Lamar Odom miał bardzo burzliwą przeszłość. Jego problemy z narkotykami miały zacząć się od przyłapania go na paleniu marihuany. Następnie kilka lat później policja zatrzymała go prowadzącego auto pod wpływem alkoholu oraz środków odurzających.
Punktem zwrotnym w całej sytuacji było wydarzenie z 2015 roku, kiedy to trafił do szpitala po przedawkowaniu narkotyków i alkoholu. Wiele razy zapewniał, że od tamtego momentu jest czysty.
Lamar Odom oprócz uzależnień od substancji miał jeszcze jeden problem. Chodzi o hazard. Jak przyznał, w wyniku uzależnienia narobił sobie sporo finansowych długów. Z pomocą miał mu przyjść Kobe Bryant. Niestety nie zdążył…
Lamar Odom podczas rozmowy z mediami, ujawnił, że Kobe Bryant, który zginął tragicznie w 2020 roku na kilka tygodni przed śmiercią zaoferował Odomowi pomoc przy spłacie jego długów.
On po prostu powiedział: Niech twoi ludzie zadzwonią do moich ludzi, wtedy się zorientujemy.
Uprawiałem hazard. Zrobiło się trochę stromo, jak na to, gdzie byłem w tamtym czasie. Robiło się niebezpiecznie. A jeśli jesteś w złej sytuacji, szczególnie w związku z pieniędzmi, Kobe nie jest tą osobą, do której chcesz dzwonić.
Po długich namysłach były mąż Khloe Kardashian w końcu zebrał się na odwagę i skontaktował się z kolegą. Lamar zdradził, że Kobe zaoferował mu pomoc mówiąc:
Jeszcze wcześniej Lamar mówił, że Bryant jest dla niego jak brat, który pełni również w jego życiu rolę nauczyciela.
Niestety Kobe Bryant nie zdążył w pełni pomóc Lamarowi. Zginął tragicznie wraz z ośmioma innymi osoba, w tym ze swoją córką, 13-letnią Gianną na pokładzie helikoptera, który 26 stycznia 2020 rozbił się w Południowej Kalifornii.