Nie jest żadną tajemnicą, że po megxicie i głośnym wywiadzie dla Oprah Winfrey książę Harry i Meghan Markle nie są ulubieńcami Brytyjczyków. Poddani królowej Elżbiety II wciąż mają do Sussexów żal, że ci porzucili służbę dla kraju na rzecz wygodnego życia w Stanach Zjednoczonych. Rodzina królewska natomiast została przez nich przedstawiona w rozmowie z amerykańską dziennikarką w fatalnym świetle.
Meghan Markle i książę Harry mają więc w Wielkiej Brytanii bardzo złą sławę. Teraz jednak, gdy zmarł książę Filip, Sussexowie i royalsi muszą odłożyć na bok swoje niesnaski, by wspólnie pożegnać zmarłego męża królowej Elżbiety II.
Książę Harry wraca do Londynu
Wiadomo już, że książę Harry na pogrzeb księcia Filipa przybędzie sam. Jak ogłosił rzecznik Pałacu Buckingham, Meghan Markle nie przyleci do Londynu, ponieważ jej lekarz nie zalecił jej tak dalekich podróży w ciąży. Jednocześnie jednak brytyjskie media już teraz wytykają księżnej, że dwa lata temu Meghan nie miała problemu, by w 7. miesiącu ciąży lecieć z Londynu do Nowego Jorku na baby shower.
Samotny powrót księcia Harry'ego do Londynu na pogrzeb księcia Filipa nie będzie dla niego łatwy. Harry po raz pierwszy od ponad roku spotka się ze swoją rodziną i pokaże się Brytyjczykom. A ci mogą nie przywitać go z otwartymi ramionami. Na Twitterze na ten temat grzmi już lider brexitu, Nigel Farage... Politykowi nie spodobało się oświadczenie, jakie para zamieściła w sieci po śmierci Filipa.
>> Meghan Markle i książę Harry żegnają księcia Filipa. Przylecą na pogrzeb?
- napisał.
Myślicie, że powrót do Londynu będzie dla Harry'ego traumą?
Dla pary, która publiczne emocje traktuje jako sposób na karierę, ta trzecia osoba i jedno zdanie pokazuje ich pogardę dla tego wielkiego człowieka i monarchii. Brytyjska opinia publiczna nie przywita Harry'ego i Meghan z powrotem, nawet na pogrzebie.