Krzysztof Gojdź w latach 90. ukończył studia na kierunku lekarskim, jednak ostatecznie poza swoim wyuczonym zawodem zajął się także pracą w mediach. Wydał książki i poprowadził programy telewizyjne związane z medycyną ostateczną. Teraz 52-latek sam zdecydował się na zabiegi pod okiem zaufanego specjalisty. Luksusowa zachcianka czy medyczne wskazanie?
Krzysztof Gojdź po liftingu twarzy
Szczegółami swojej 7-godzinnej operacji znany lekarz, którego Polacy mogą pamiętać z programu "Niezwykłe przypadki medyczne" w TVN Style oraz udziału w "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami", podzielił się w rozmowie z "Super Expressem". Mężczyzna wyjawił, że zoperował się w renomowanej klinice prowadzonej przez dra Piotra Osucha, swojego kolegę z uczelni. W prestiżowym miejscu poddał się nietanim zabiegom, które kosztują nawet do 150 tysięcy złotych.
52-latek zrelacjonował, że na lifting nie zdecydował się wyłącznie ze względów estetycznych (zauważył o siebie obwisłe policzki), ale też z chęci powiększenia swojej wiedzy - chciał się przekonać na własnej skórze, jak wygląda przejście operacji plastycznej. Uznał, że jest też w odpowiednim do tego wieku po tym, jak jasno krytykował osoby zbyt wcześnie nadużywające usług związanych z medycyną estetyczną.
"Zabieg jest, można powiedzieć, bezbolesny, bo jest wykonywany w znieczuleniu ogólnym. Okres rekonwalescencji to jest około 8-10 dni. Chodzę przez kilka dni obandażowany, za tydzień te bandaże zostaną zdjęte, szwy zostaną zdjęte. Za te 8-10 dni mogę normalnie żyć i pokazywać się na mieście" - powiedział. Zdjęcie znajdziecie w naszej galerii.
Lekarz przeszedł też zabieg na powiekach
Popularny medyk we wspomnianej rozmowie wyjaśnił też szczegółowo, jakich efektów oczekuje po ponad 7-godzinnej operacji w ogólnym znieczuleniu. Poza poprawieniem wyglądu wspomnianych policzków, liczy na lepszy komfort widzenia. Operacja powiek wynikała już z pobudek czysto medycznych
"Spodziewam się uniesienia brwi, zlikwidowania tych "chomiczków". Wyciąłem też powieki górne i powieki dolne. To w pewnym momencie jest wskazanie medyczne, bo jeżeli powieka górna po 40-45 roku życia zachodzi na pole widzenia, to jest to wskazanie medyczne, bo pogarsza nam się wzrok. U mnie zaczęła tak wisieć, że zdecydowałem się na ten zabieg" - wyjaśnił.
Sytuację przeanalizował serwis "Poradnik Zdrowie". Jak możemy się dowiedzieć, zabieg, który przeszedł Krzysztof Gojdź, fachowo nazywa się blefaroplastyką. Jeśli celem operacji rzeczywiście jest poprawa funkcjonowania powiek jako ochor
"Często, aby uzyskać kompleksowy efekt odmłodzenia, głęboki lifting twarzy i szyi łączy się z plastyką powiek (blefaroplastyką). Zabieg ten polega na usunięciu nadmiaru skóry i tłuszczu z powiek górnych i dolnych, co pozwala na odświeżenie spojrzenia i redukcję efektu 'zmęczonych oczu'" - czytamy.