Kim Kardashian wyjaśniła, że jej krążące po sieci zdjęcia z Meksyku zostały poprawione Photoshopem.
Chodzi o fotki z plaży, na których widać cellulit na ciele celebrytki. Kim Kardashian w oryginale udostępniła zdjęcia na swoim Snapchacie. Co stało się z nimi później?
W programie The View nadawanym w US TV Kim Kardashian powiedziała, że jej zdjęcia z Meksyku były edytowane w programie graficznym. Jej zdaniem ktoś wyostrzył je tak, aby jej cellulit wyglądał jeszcze gorzej, niż w rzeczywistości!
"Widziałam te straszne zdjęcia samej siebie. Ludzie obrobili je w Photoshopie i dodatkowo wyostrzyli" - przyznała Kim Kardashian.
"Już bez tego nie czułam się sobą, a ktoś ktoś wyostrzył te zdjęcia i sprawił, że wyglądały jeszcze gorzej. Wtedy zaczęły krążyć po sieci" - dodała Kim.
Zdaniem celebrytki afera ma jednak swoją dobrą stronę. Dzięki niekorzystnym fotkom Kim zrozumiała, że musi się za siebie zabrać.
"Zdecydowanie nie byłam w najlepszej formie. Nie ćwiczyłam od jakichś 12 tygodni" - powiedziała Kim Kardashian. "Po tym, jak zobaczyłam te zdjęcia, pomyślałam: OK, muszę coś z tym zrobić. I zaczęłam ćwiczyć pod okiem trenerki!" - dodała.
No proszę - nie ma to, jak odpowiednia motywacja!