Loni Willison skończyła jako bezdomna

i

Autor: East News

Kiedyś była jedną z żon Hollywood, mężczyźni o niej marzyli. Dziś żyje na ulicy i je ze śmietnika

2022-04-15 15:46

Wiele kobiet marzyło o tym, żeby mieć takie życie jak Loni Willison. Urodę miała modelki i w tym właśnie zawodzie pracowała, miała przystojnego męża z serialu "Słoneczny Patrol", pieniądze, masę znajomych, a do tego mieszkała w Hollywood - mieście marzeń. Niestety za kulisami pięknego życia stały narkotyki i zdrady. W końcu ex-modelka wylądowała na ulicy, z której nie chce wracać do poprzedniego życia.

Loni Willison jeszcze niedawno miała wszystko. Była modelką, która opływała w luksusy i mimo tego, że pożądało ją wielu, to wybrała Jeremiego Jacksona, aktora znanego ze "Słonecznego Patrolu". Razem tworzyli podręcznikową parę Hollywood - ona szczupła i wysoka blondynka, on wysportowany ze śnieżnobiałym uśmiechem. Mieli posiadłości, pieniądze i... narkotyki. To właśnie one odebrały Loni wszystko - miłość i status społeczny. 

Sezon na dwa kółka w Radiu ESKA

Loni i Jeremi rozstali się w 2014 roku, a rozwód był huczny. Para ostatni rok związku spędziła na ciągłych kłótniach wywołanych przez zdrady, narkotyki i wielkie imprezy z hektolitrami alkoholu. Była modelka wyznała wówczas, że aktor znany ze "Słonecznego Patrolu" znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. To właśnie Jeremi miał wciągnąć Loni w świat narkotyków. Przez dwa lata samotności kobieta przeszła poważne załamanie nerwowe, które skończyło się uzależnieniem od metaamfetaminy. 

Loni Willison przez uzależnienie straciła kontrakty i chętnych na współpracę. W końcu nie miała pieniędzy na czynsz i wylądowała na ulicy. Paparazzi raz na jakiś czas fotografują byłą modelkę na ulicach Los Angeles. Gdy na jaw wyszło to, w jakiej jest kondycji, dostała wiele ofert pomocy od byłych znajomych, którzy chcieli pomóc jej wybrać z uzależnieniem i wrócić do poprzedniego życia. Loni jednak nie chce wracać i woli zostać na ulicy.

Nie rozmawiałem z Jeremym. Nie chcę rozmawiać z przyjaciółmi, mam się dobrze. Nie chcę, żeby ktoś mi pomagał - powiedziała dla "The Sun". 

Nie mam telefonu komórkowego. Mam jedzenie i mam miejsce do spania. Dostaję pieniądze tu i tam, a jedzenie jest w śmietnikach i w pobliżu sklepów. Jest tego dużo - dodała. 

Sonda
Oglądałeś "Słoneczny Patrol"?