To już pewne - Jerome Boateng nie zagra w czwartkowym finale Klubowych Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Piłkarz Bayernu Monachium tuż przed meczem z meksykańskim Tigres opuścił swój zespół i udał się do Berlina.
Decyzja Boatenga o powrocie do kraju ma związek ze śmiercią jego byłej dziewczyny. Przypomnijmy - we wtorek 9 lutego w Berlinie znaleziono ciało polskiej modelki Kasi Lenhardt. Była partnerka Jerome Boatenga prawdopodobnie odebrała sobie życie.
Polecany artykuł:
Tragiczny finał związku
Śmierć Kasi Lenhardt jest szeroko komentowana za naszą zachodnią granicą. Modelka prawdopodobnie odebrała sobie życie w dniu urodzin własnego synka. Z ustaleń niemieckich dziennikarzy wynika, że chłopiec właśnie 9 lutego obchodził 6. urodziny.
Kasia Lenhardt i Jerome Boateng byli parą stosunkowo krótko - ich związek trwał około 15 miesięcy. Niestety w ostatnim czasie ich wzajemne relacje mocno się popsuły. Związek polskiej modelki i piłkarza Bayernu zakończył się w atmosferze wzajemnych oskarżeń. Kasia Lenhardt zarzucała partnerowi zdrady i kłamstwa.
Do burzliwego finału związku Kasi i Jerome nawiązuje w swoim pożegnalnym poście na Instagramie przyjaciółka zmarłej modelki.
Spoczywaj w pokoju. Wspaniały człowieku, tęsknię za Tobą i chciałbym móc się pożegnać. Mam nadzieję, że teraz odnajdziesz swój spokój i że prawda wyjdzie teraz na jaw. Wiem, jak bardzo tego pragnęłaś
- napisała Sara Kulka.