Miłośnicy teorii spiskowych - przygotujcie popcorn i usiądźcie wygodnie, bo oto w sieci pojawiła się nowa "niewiarygodna historia" na temat rzekomego romansu Jennifer Aniston ze swoim dawnym mężem, Bradem Pittem.
Pozamykane z powodu COVID-19 we własnym domach gwiazdy w ostatnich tygodniach coraz aktywniej odkrywają uroki transmisji live za pośrednictwem Instagrama i Facebooka. Aktorzy, artyści i celebryci nie chcą, aby świat o nich zapomniał i z chęcią udzielają wywiadów online, a czasem przeprowadzają publiczne rozmowy z innymi gwiazdami.
Takie wywiady to także świetna okazja, aby zajrzeć do domów gwiazd. Czasem można w nich wypatrzeć niezłe rzeczy... Na przykład - byłych mężów.
BRAD PITT W DOMU JENNIFER ANISTON?
Podczas sesji live Jennifer Aniston i jej koleżanki z planu "Friends", Lisy Kudrow, fani wypatrzyli na drugim planie video tajemnicze cienie. Zdaniem bardziej podejrzliwych internautów, w kadrze pojawił się jakiś mężczyzna. Szybko pojawiła się teoria, że to Brad Pitt!
>> Brad Pitt i Jennifer Aniston wrócą do siebie? Przypominamy historię ich związku
Plotki rozkręciły się jeszcze bardziej, kiedy ktoś z fanów zauważył, że Jennifer Aniston kilka razy uśmiechnęła się do kogoś stojącego za kamerą.
Czy ktoś może mi powiedzieć, czy ktoś jest na kwarantannie z Jen? Popatrzcie na nagranie między 0.37 a 1.14
- napisał ktoś z fanów obserwujących live Jennifer Aniston.
Jak widać, fanom nie trzeba czasem wiele, aby rozkręcić kolejną spiskową teorię na temat swojego idola. Na szczęście zawsze znajdą się też w okolicy ludzie studzący niepotrzebne emocje.
Tak było i w tym przypadku. Pod serią komentarzy na temat rzekomego "tajemniczego mężczyzny" w domu Jennifer Aniston, szybko pojawiły się logiczne wytłumaczenia.
Może to jej asystent, oświetleniowiec, ktoś z techniki ustawiający transmisję, albo makijażysta?
- podpowiedział ktoś w komentarzu.