Jan Englert

i

Autor: Pawel Wodzynski/East News Jan Englert żyje z tętniakiem w szyi

Niepokojące wieści

Jan Englert modli się o szybką śmierć. Lekarze są bezradni

2023-05-07 12:46

Jan Englert od kilku lat żyje z tętniakiem. Lekarze odradzają jego usunięcie. Mimo wszystko, aktor nie traci optymizmu i stara się cieszyć z najmniejszych rzeczy. Nie ukrywa również, że w swoim wieku myśli już o śmierci i życzy sobie, aby nastąpiła szybko.

Jan Englert to jeden z najsławniejszych polskich aktorów, urodzony w Warszawie w 1943 roku. W wieku 13 lat zadebiutował na wielkim ekranie rolą Zefira w "Kanale" (1956) Andrzeja Wajdy. Zagrał również w takich produkcjach jak: "Perła w koronie" (1971), "Noce i dnie" (1978), "Kiler" (1997) i "Kilerów 2-óch" (1999), "Katyń" (2007), "Lejdis" (2008), czy "Dziewczyny z Dubaju" (2021). W 2019 roku otrzymał doktorat honoris causa Państwowej Akademii Sztuki Teatralnej i Filmowej w Sofii - dostają je osoby szczególnie zasłużone dla nauki i kultury. W życiu prywatnym układa mu się wspaniale. Prowadzi udane życie u boku swojej żony Beaty Ścibakówny, z którą ma 23-letnią córkę Helenę, która poszła w ślady rodziców i od niedawna pojawia się w głośnych produkcjach ("Pokusa", "BringBackAlice"). Jan Englert ma również troje dorosłych dzieci z poprzedniego małżeństwa z aktorką Barbarą Sołtysik, z którą wziął ślub w wieku zaledwie 18 lat.

Czy radiowcy ESKA potrafią śpiewać? | Dokończ Piosenkę 11

Jan Englert usłyszał druzgocącą diagnozę

W 2021 roku na rynku ukazała się książka pt. "Bez oklasków". Na jej łamach, Jan Englert zdradził, że żyje z tętniakiem w szyi. Co więcej, lekarze odradzili jego usuwania, ze względu na podeszły wiek aktora. Mimo tak straszliwej diagnozy, Jan Englert zachowuje spokój.

Niedawno wykryto u mnie, jak się okazało, wieloletnie znalezisko, tętniaka w aorcie szyjnej. Poinformowano mnie, że w moim wieku już się go nie rusza - napisano w książce.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Helena Englert chciała zrobić karierę w innej branży. Aktorstwo było zbyt przytłaczające

Pozostaje jedynie kontrolowanie tętniaka i sprawdzanie, czy zmiana się nie powiększa.

Tylko trzeba co jakiś czas sprawdzać, czy przypadkiem nie puchnie - powiedział aktor.

Jan Englert ma obecnie 79 lat, cały czas cieszy się spokojnym i ułożonym życiem, a jednocześnie nie ukrywa, że najlepszym "finałem" byłaby dla niego szybka i zdrowa śmierć, bez cierpienia i bólu.

A mnie się to podoba, bo jakbym nagle odłożył łyżkę, to na amen. Jeśli to wygląda na żart, śpieszę ze sprostowaniem: zupełnie nie żartuję! Naprawdę uważam, że najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć. Umrzeć zdrowym. To byłoby fantastyczne. Wiem, że to jest straszne dla bliskich, którzy zostają, ale dla klienta - idealne. No co, męczyć się jak roślina, walczyć o życie za wszelką cenę? - wyznał.

Aktorowi życzymy dużo zdrowia i długiego, spokojnego życia.