W hitlerowskim Instytucie Anatomii Akademii Medycznej w Gdańsku kierowanego przez niemieckiego profesora Rudolfa Spannera, podczas II wojny światowej z tłuszczu ludzkiego produkowano mydło, a ze skóry wytwarzano przedmioty użytkowe. Takie są ustalenia zakończonego śledztwa prowadzonego przez Oddziałową Komisje Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.
-Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że Rudolf Spanner wytwarzał mydło z wykorzystaniem tłuszczu z ludzkich zwłok, jako surowca do którego dodawał także materiał ścierny ujawniony w trakcie badań- mówi profesor Zbigniew Kulesza.
Przedstawiciele komisji powiedzieli dziś dziennikarzom, że w ten sposób jedna z najczarniejszych kart historii drugiej Wojny Światowej została wyjaśniona. Tym samym potwierdziły się przerażające opisy z książki Zofii Nałkowskiej.
- Możemy potwierdzić, że Zofia Nałkowska, przedstawiając fakty w części swojego dzieła zwanego „Medaliony”, podała fakty zgodne z prawdą-dodaje Zbigniew Kulesza.
W trakcie śledztwa ustalono, że mydło produkowane przez prof. Spannera było używane do mycia pomieszczeń i stołów sekcyjnych. Jak wynika z relacji przesłuchiwanych świadków, ze względu na nieprzyjemny zapach dodawano do niego olejek migdałowy. Zdaniem prokuratorów pracujących nad sprawą, w gdańskim instytucie wytworzono od kilkunastu do kilkudziesięciu kilogramów mydła. Na to, że była to produkcja na przemysłową skalę, nie znaleziono dowodów. Jak ustalono, na terenie instytutu nie dokonywano zabójstw.
Gdańsk. IPN ujawnia fakty
2006-11-21
11:18
W hitlerowskim Instytucie Anatomii Akademii Medycznej w Gdańsku kierowanego przez niemieckiego profesora Rudolfa Spannera, podczas II wojny światowej z tłuszczu ludzkiego produkowano mydło, a ze skóry wytwarzano przedmioty użytkowe. Takie są ustalenia zakończonego śledztwa prowadzonego przez Oddziałową Komisje Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.