Spis treści
- Ewa Minge chorowała na raka. Ma też problemy z wątrobą
- "Jak coś będzie bolało, to będziemy sobie radzili"
- Ewa Minge przyłapana na treningu bokserskim. Tak się przygotowuje do "Tańca z Gwiazdami" [ZDJĘCIA]
Udział w "Tańcu z Gwiazdami" to nie tylko okazja do zaprezentowania swoich umiejętności tanecznych, ale również ogromne obciążenie dla organizmu. Doświadczona poważnymi chorobami Ewa Minge postawiła na treningi, by dobrze przygotować się do występów w programie, ale również poddała się odpowiednim badaniom, których wyniki przekazała produkcji show.
Ewa Minge chorowała na raka. Ma też problemy z wątrobą
Pomimo poważnej diagnozy, białaczki limfatycznej, znana projektanta mody nie poddała się i ostatecznie udało jej się wrócić do zdrowia. Od czasu wyleczenia pozostaje pod stałą opieką lekarzy, z którymi, jak mówi, zdążyła się na przestrzeni lat blisko zaprzyjaźnić. W najnowszym wywiadzie przekazała, że od dłuższego czasu jej stan jest w normie. Jednak stan zdrowia to ważny czynnik podczas podejmowania decyzji o udziale w "Tańcu z Gwiazdami". Zwalczona choroba nowotworowa to nie jedyna przypadłość, nad którą Ewa Minge musi czuwać.
Zobacz też: Karolina Gilon cała we łzach! To reakcja na zwolnienie z Polsatu
"Jak coś będzie bolało, to będziemy sobie radzili"
W rozmowie z serwisem "Jastrząb Post", 58-letnia projektantka wyjaśniła, że razem z innymi uczestnikami programu musiała dostarczyć produkcji zaświadczenie lekarskie. W związku z wrodzonym niedorozwojem wątroby Minge przeszła specjalistyczne badania po tym, gdy wykryto u niej powiększenie jednego z płatów wątroby. Okazało się jednak, że wszystko jest w porządku i lekarze dali kobiecie zielone światło do występów na parkiecie. Sama uczestniczka nadchodzącej edycji "Dancing with the Stars" przyznała, że z reguły nie przyjmuje już środków przeciwbólowych, ale jest w stanie poradzić sobie z ewentualnymi dolegliwościami. Fani z pewnością będą trzymać kciuki, by przeszła przez program jak burza, bez kłopotów zdrowotnych.
"Musiałam dostarczyć zaświadczenie lekarskie, jak każdy z uczestników. I jak byłam u mojego lekarza, to zaczął mnie badać i pierwsze co, to stwierdził, że mam delikatnie powiększony lewy płat wątroby i od razu wysłał mnie na USG. Ale się okazało, że tam jest wszystko ok. Tyle lat z tym żyję, że mam już ogromne doświadczenie, mam środki przeciwbólowe, które bardzo rzadko biorę. W ogóle prawie nie biorę lekarstw, a dzięki temu, że nie biorę, to mała jedna tabletka przeciwbólowa idealnie na mnie działa. Może pięć razy w życiu bram antybiotyki, więc nie znam silnych leków. Jak coś będzie bolało, to będziemy sobie radzili!" - powiedziała.
Zobacz też: Najlepsze skecze z Joanną Kołaczkowską. Z tych występów będą ją pamiętać Polacy