Euforia: Angus Cloud zdradza tajemnicę o postaci Fezco

2022-01-12 18:50

Serial Euforia cieszy się ogromną popularnością. Angus Cloud wciela się w postać Fezco. Choć to bohater poboczny, jego udział jest bardzo ważny dla fabuły. Diler z dobrym sercem przypadł do gustu wielu widzom. W drugim sezonie Euforii czekają na dalszy rozwój jego losów. Teraz Angus Cloud zdradził, że początkowe plany co do jego postaci były zupełnie inne...

Angus Cloud

i

Autor: Everett Collection/ East News

Serial Euforia okazał się wielkim hitem. To historia nastolatków, którzy mierzą się z różnymi problemami - zawody miłosne, pierwszy seks, ale pojawia się też pornografia i narkotyki. Główną bohaterką jest Rue, w tej roli Zendaya, która wyszła z odwyku, ale wcale nie skończyła z używkami.

Kilka dni temu odbyła się premiera drugiego sezonu Euforii. Widzowie mogą zobaczyć dalsze losy nie tylko Rue, ale też pobocznych bohaterów. Jednym z nich jest Fezco. W poczciwego dilera wciela się Angus Cloud. Właśnie zdradził tajemnicę dotyczącą swojej postaci...

ESKA XD #039 - TIKTOK TRENDY 2022, STRANGER THINGS 4, RAJSKIE WAKACJE BEZ ŚNIEGU
Sprawdź czy wiesz, gdzie zaczynały wielkie gwiazdy
Pytanie 1 z 10
W jakich redakcjach zaczął swoją karierę Filip Chajzer?

Zobacz też:

Euforia: Fezco miał zginąć w pierwszym sezonie

Choć Angus Cloud nie gra głównej roli w serialu Euforia, wielu widzom spodobała się jego postać. Diler martwi się o życie Rue i odmawia jej dalszej sprzedaży narkotyków. Ostatecznie sam wpada w spore kłopoty.

Rola w przebojowym serialu HBO była debiutem aktorskim 23-letniego mieszkańca Oakland. W rozmowie z QG Angus Cloud zdradził, że pierwotnie Fezco miał zostać zabity w 1. sezonie.

Pewnego dnia, kiedy kręciliśmy pilota, wydaje mi się, że Jacob[Jacob Elordi grający Nate'a) powiedział mi: „O tak, nie wiedziałeś? Twoja postać zostaje [wykonał gest imitujący rozwalenie mózgu]".

Wspominał Angus Cloud.

Dalej spekulował, że najwyraźniej twórca serialu, Sam Levinson „lubił to, co zrobiłem” na tyle, że Fezco wrócił w drugim sezonie. I zdaje się, że znaczenie jego postaci będzie jeszcze większe.