Ellen DeGeneres w zeszłym roku musiała przyjąć ogromny cios. Mnóstwo osób kierowało pod jej adresem oskarżenia. Mobbing i znęcanie się nad pracownikami miało być na porządku dziennym na planie programu prezenterki. Obiekcje do jej pracy mieli nie tylko byli, ale także obecni pracownicy. Sugerowali, że Ellen znęca się nad osobami, które z nią pracują. Sprawa stała się tak poważna, że na planie pojawiły się liczne kontrole, a sama DeGeneres przeprosiła wszystkie osoby, które poczuły się urażone.
Sprawa odbiła się także na psychice Ellen. Jednak było jej znacznie łatwiej, bo każdego dnia wspierała ją żona Portia de Rossi, która podczas skandalu była dla niej nie tylko odskocznią, ale także dodawała otuchy.
Teraz prezenterka dziękując swojej ukochanej dosłownie rozpływa się nad jej osobą. Przy okazji ponownie otwiera się na temat skandalu.
To złamało mi serce. Bez niej nie przeszłabym przez to wszystko. Ona mnie podtrzymywała. To był okropny czas w moim życiu, a ona była moim oparciem.
– mówiła.
Ellen i Portia wzięły ślub w 2008 roku w Kalifornii. Od tego czasu są nierozłączne. A gwiazda telewizji chwali ukochaną na każdym kroku.
– zachwycała się Ellen.
Dorastałyśmy jako para i naprawdę myślimy o sobie i stawiamy nasz związek na pierwszym miejscu. Nie wyobrażam sobie spędzania czasu z kimś innym niż z nią. Myślimy o tych samych rzeczach, mówimy te same rzeczy jednocześnie, kończymy robić kanapki bez zdań. Mamy swój rytm. Uwielbiam jej wygląd. Uwielbiam jej mózg: jest mądra. To naprawdę ważne. Jest silna, pewna siebie i naprawdę zabawna. Jest też dobrą tancerką i uczy się gotować.
CO PORTIA DE ROSSI SĄDZI O ELLEN DEGENERES?
A jak Portia de Rossi postrzega Ellen? Mniej więcej podobnie, tylko oszczędniej w słodkościach… ?
Jest najmilszą, najbardziej hojną i najbardziej kochającą, lojalną i godną zaufania osobą, jaką kiedykolwiek znałam. Jest bardzo wyjątkową istotą ludzką. Mamy szczęście, że mamy siebie nawzajem.
No cóż jeśli wierzyć w słowa żony Ellen i jej pracowników, to chyba wygląda na to, że prezenterka ma dwie twarzy… ?