Dove Cameron zdobyła sławę będąc młodą dziewczyną. Gwiazdka Disneya od 2013 roku występowała w serialu Liv i Maddie, a w 2015 roku otrzymała rolę u boku Camerona Boyce w filmie Następcy. Szybko okazało się, że wielka popularność dotknęła najbardziej wrażliwe cechy jej charakteru. Teraz Dove Cameron szczerze opowiedziała o walce z depresją.
Polecany artykuł:
Dove Cameron walczyła z depresją
Jestem tak otwarta i tak delikatna, że czuję, że świat cały czas mnie przenika, co powoduje niepokój i depresję, dezorientację i samotność oraz wzloty i upadki. Poczucie: „Wow, czuję się tak bezpiecznie - chcę jeść wszystko, chcę was wszystkich poznać, chcę kochać". A potem nagle: „Muszę ogolić głowę, odejść i nigdy więcej nie rozmawiać z nikim".
- powiedziała Dove Cameron w rozmowie z Entertainment Tonight.
Wydawało mi się, że jeśli nikt nie będzie na mnie zły i nigdy nie wpakuję się w kłopoty ani nie nadepnę nikomu na odcisk, będę osobą bezpieczną. Mam wrażenie, że kiedy masz 16 lat i jesteś w szkole średniej, prawdopodobnie to właśnie robisz. Myślisz: „Chcę mieć dobre oceny, nie chcę, żeby moi rodzice byli na mnie źli, chcę się ubrać, żeby nie mieć kłopotów w szkole”. Byłam nastolatką. Myślę, że ta kultura jest podstępna w tym, co jest dozwolone dla kobiety, zwłaszcza młodej kobiety rozwijającej się. Chciałem, żeby mój chłopak myślał, że jestem dobra, piękna i czysta, i że nie jestem złą dziewczyną, ponieważ złe dziewczyny są karane. Gdy dorosłam, uznałam: piep*** to. Minęło dużo czasu, zanim przestałam czuć się ze sobą źle i potrzebować aprobaty innych i zaczęłam myśleć: „Dbam tylko o moją własną aprobatę.".
- wyznała.
Znacie to uczucie?