Takiej promocji płyty dawno nie było. Kanye West kolejny raz okazał się mistrzem marketingu i udowodnił, że jeśli chodzi o formę prezentacji swojej twórczości, obecnie nie ma sobie równych.
W czwartek 26 sierpnia na stadionie Soldier Field w Chicago raper kolejny raz zaprezentował fanom swoją najnowszą płytę "Donda". Tytuł albumu pochodzi od imienia matki muzyka. Zmarła w 2007 roku dr Donda West była wykładowczynią literatury angielskiej na uniwersytecie Clark Atlanta.
Kanye West w ogniu
Prezentacja płyty "Donda" to właściwie nie koncert, a spektakl, podczas którego nie brakuje zaskakujących elementów. Na scenie wydarzenia Kanye West ustawił replikę swojego domu z dzieciństwa, a podczas show przy budynku pojawiali się niezapowiadani wcześniej goście, m.in. DaBaby i Marylin Manson (który zresztą wzbudził niemałe kontrowersje).
Na finał występu na scenie pojawiła się żona Westa, Kim Kardashian-West - i to ubrana w suknię ślubną! Oczywiście w sieci natychmiast pojawiły się plotki, że rozwód pary został odwołany, ale to podobno nieprawda...
Na fanach największe wrażenie zrobił chyba jednak moment, w którym Kanye West PODPALIŁ SIĘ na scenie i przez dłuższą chwilę maszerował w płomieniach.
Polecany artykuł:
Zobaczcie wideo z czwartkowej prezentacji albumu "Donda" z fragmentem, w którym Kanye West podpalił się na scenie.
Polecany artykuł:
"Donda" to już 10. studyjny album Kanye Westa. Początkowo płyta miała ukazać się w lipcu 2020 roku, ale premiera została odłożona na ponad rok. Obecna data premiery krążka to 3 września 2021. Płyta ukaże się w formie cyfrowej i w serwisach streamingowych.
Warto dodać, że w ramach promocji albumu "Donda" Kanye West uruchomił ciekawą apkę o nazwie Stem Player, w której fani będą mogli bawić się w tworzenie własnych miksów utworów rapera. Jeśli chcecie pobawić się dźwiękami Westa, wbijajcie pod adres www.stemplayer.com.
