W prywatnym życiu Dody ostatnio sporo się dzieje. Jakiś czas temu artystka rozwiodła się ze swoim mężem. Była też afera związana z filmem “Dziewczyny z Dubaju”, którego Dorota była producentką kreatywną. Niedawno gwiazda usłyszała zarzuty. Mają one związek z działalnością firmy jej byłego męża. To zarzuty "udzielenia pomocy do usunięcia zagrożonych zajęciem składników majątkowych spółki zajmującej się produkcją filmów poprzez utworzenie na terenie Malty nowej jednostki gospodarczej - spółki prawa maltańskiego". Dodzie grozi do 5 lat więzienia, a jej byłemu mężowi 10.
Polecany artykuł:
Gdy tylko Doda dowiedziała się o zarzutach postanowiła zadzwonić do swojej mamy, żeby ta się nie denerwowała. Pani Wanda jednak nie odbierała telefonu. Finalnie jednak artystce udało się dodzwonić do mamy, by powiedzieć o zarzutach.
Nie mogłam rozmawiać, bo "Kozacka miłość" leciała! Doroniu, nie pierwszy i ostatni raz, a "Kozackiej miłości" nie ma powtórek…
powiedziała pani Wanda Dodzie, która całą historię opowiedziała dziennikarzowi Pomponika.