Doda: Jestem bezbronna!

2010-09-27 10:15

Rabczewska boi się ataku. Z czyjej strony? 

Doda od dłuższego czasu prowadzi wojnę podjazdową z przewodniczącym Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami - Ryszardem Nowakiem. Na początku lipca piosenkarka złożyła pozew, w którym oskarżała Nowaka o bezpodstawne oczernianie jej osoby. W miniony czwartek sąd umorzył postępowanie w sprawie. Rabczewska nie kryła swojego oburzenia. -"Z orzeczenia wynika, że pan Ryszard Nowak może bezkarnie nękać mnie na koncertach, wymyślać wszystko, co sobie zażyczy i prześladować mnie krok w krok. (...) Od kilku miesięcy, codziennie, przed każdym koncertem, pan Nowak wysyła pisma do Urzędu Miasta, zwołuje pikiety, zwołuje starsze osoby i zbiera podpisy, żeby Doda nie występowała w ich mieście. A jak wyszło, że nie obrażam chrześcijan, bo kilka tysięcy osób przyszło na ten koncert, to dopisał, ze obrażam muzułmanów i Żydów. Chodzi mi tylko o to, żeby pan Nowak nie wszczynał dziwnych i agresywnych sytuacji wobec mnie. Jestem na koncertach bezbronna. Nie wiem, co poleci nagle w moją stronę. Chcę się czuć bezpiecznie, bo nie robię nic złego. - powiedziała Doda Polskiej Agencji Prasowej. Jakby co, do obrony własnej może użyć choćby bydlęcego serca - na koncertach ma je przecież pod ręką. Lub między nogami!:)