Była żona Johnny'ego Deppa, Amber Heard, otrzymała pozew sądowy od firmy produkcyjnej Nicola Six. Nazwa firmy nie przypadkiem brzmi identycznie, jak nazwisko postaci granej przez Heard w filmie London Fields...
>>Elon Musk i Talulah Riley oficjalnie po drugim rozwodzie. Amber Heard wkroczy do gry? <<
Była żona Johnny'ego Deppa została pozwana na 10 milionów dolarów przez firmę, która wyprodukowała film London Fields. Amber Heard zagrała w dramacie główną rolę. Firma Nicola Six twierdzi, że aktorka i reżyser Mathew Cullen zawarli pakt, zgodnie z którym sabotowali dzieło. Heard odmówiła zagrania sceny zawartej w scenariuszu, który wcześniej musiała przecież zaakceptować. Kontrakt zobowiązywał ją także do udziału w promocji filmu London Fields. Amber nie pojawiła się tymczasem na festiwalu filmowym w Toronto, podczas którego miała wystąpić jako jedna z gwiazd dzieła.
"Podczas gdy stałe napięcie pomiędzy aktorami i reżyserami (po jednej stronie) a producentami (po drugiej) nie jest niczym nowym w Hollywood, nieautoryzowane i bezprawne zachowanie Heard, Cullena i innych - a przede wszystkim ich kampania w celu zniszczenia filmu i jego inwestorów - są prawdopodobnie bezprecedensowe" - czytamy w pozwie.
"W rezultacie ich złego postępowania, które trwa do dzisiaj, bardzo obiecujący film pozostaje w zawieszeniu, przywłaszczony i umieszczony w niełasce przez Heard, Cullena i innych" - brzmi dalej dokument.
A teraz najlepsze... Wiecie, że Amber Heard oddała na cele charytatywne wszystkie pieniądze, jakie otrzymała od Johnny'ego Deppa w wyniku rozwodu? Wyobrażacie sobie, jak musi tego teraz żałować?!

i