Choinki, bombki, łańcuchy, światełka… Dla osób, które lubią bożonarodzeniowy klimat to naprawdę wyjątkowy czas. Gwiazdy chętnie pokazują, w jaki sposób przystrajają swoje wille. Ozdabianie domu to również tradycja w siedzibie prezydenta Stanów Zjednoczonych, czyli w Białym Domu. Przygotowanie go do Bożego Narodzenia to zadanie pierwszej damy. Oczywiście nie sądzimy, żeby w garsonce, pełnym makijażu i zrobionej fryzurze biegała ona po drabinie i zawieszała bombki na kilkumetrowych choinkach, ale to właśnie ona ma ostateczne słowo w kwestii wystroju.
W tym roku pierwszy raz zrobiła to Jill Biden, żona nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Polecany artykuł:
czytamy w komentarzach.
Naprawdę jest aż tak źle?
Niestety, w sieci wylała się fala hejtu na Jill Biden. Internautom nie podobają się dekoracje, które przystrajają Biały Dom.
- Najgorsze dekoracje kiedykolwiek
- To jak przesiąść się z Lamborghini do Fiata
- Melania robiła to lepiej
- Melania miała lepszy gust
- Wygląda jak wystawa w Targecie [red. sieć sklepów w Stanach Zjednoczonych]