Barbara Kurdej-Szatan to dziś jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Na jej sławie skorzystał także mąż gwiazdy, który miał okazję wystąpić m.in. w programie Twoja Twarz Brzmi Znajomo.
Para chętnie opowiada o swoim związku, jednak rzadko zdradza tak intymne szczegóły na temat okresu ciąży aktorki. Nie jest tajemnicą, że Basia i Rafał byli wówczas częścią zespołu Soul City, z którym wystąpili w X-Factorze.
Basia Kurdej-Szatan o ciąży
Okazuje się, że tamten czas nie był dla pary najłatwiejszy...
Jak byłam w ciąży, nie mieliśmy jeszcze wspólnego lokum, mieszkaliśmy w dwóch miastach i zastanawialiśmy się, gdzie rodzić, gdzie osiądziemy. Przez pierwsze 6 miesięcy ciąży co miesiąc byłam u innego lekarza: raz w Gdyni, bo akurat byliśmy u mojej siostry, raz w Opolu, dwa razy w Warszawie, raz w Katowicach. (...) Wszystko było na wariata, kompletnie szalone. (...) Zdecydowaliśmy się na dziecko, mieszkając w dwóch różnych miastach, ale to wynikało z tego, że czuliśmy, że jesteśmy dla siebie, że się bardzo kochamy i nie ma się co zastanawiać
- powiedziała w wywiadzie Basia Kurdej-Szatan.
Aktorka zdradziła też, jak wyglądał jej poród. Ten rozpoczął się, kiedy gwiazda i jej mąż czekali razem w hotelu na wyniki przesłuchań do programu X Factor, w których wystąpili razem z zespołem Soul City.
Była 22.00, poczułam skurcze, a miałam jeszcze tydzień do terminu porodu. Stwierdziłam, że wezmę ciepłą kąpiel, żeby się zrelaksować. Może przejdą? Bo to niemożliwe, żebym już rodziła! Ale one nie przechodziły, były coraz intensywniejsze, a ja cała rozemocjonowana, przejęta i zestresowana, że to może jednak już ten moment?! Pojechaliśmy z Rafałem do naszego mieszkania po torbę. Do szpitala dotarliśmy po 2.00, tam się okazało, że oto się zaczęło. O 6.00 miałam skurcze co 3 minuty i byłam już wykończona. Tak potwornie mnie bolało, że zapominałam, żeby regularnie oddychać. Rafał mi w tym pomagał, instruował mnie, trzymał za rękę i to było piękne. (...) W końcu wzięłam znieczulenie, 2 godziny sobie odpoczęłam, zrelaksowałam się trochę, przespałam i jak się obudziłam o 13.00, to ból był już nie do zniesienia. Hania urodziła się o 13.50.
- wyjawiła finalistka Tańca z Gwiazdami 10.