Antkowi Królikowskiemu grozi więzienie. Do sądu wpłynął akt oskarżenia

Antek Królikowski w ostatnim czasie często wpada w tarapaty, a w mediach nie brakuje doniesień na temat jego wybryków. Najpierw, spadła na niego fala krytyki, gdy porzucił ciężarną żonę dla kochanki, później próbował zorganizować walkę w oktagonie pomiędzy sobowtórem Putina i Zełenskiego, co, zdaniem niektórych, zasłużyło na miano żenady roku. Natomiast, w połowie lutego został zatrzymany przez policję i poddany kontroli, która wykazała obecność narkotyków w organizmie. Właśnie pojawiły się nowe informacje na temat tej skandalicznej sprawy.

Antek Królikowski broni się przed zarzutami

Antek Królikowski, dnia 18 lutego 2023 roku został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusza poddali go kontroli trzeźwości oraz obecności narkotyków w organizmie. Test wyszedł pozytywnie. Aktor został przesłuchany na komendzie, a w czwartek 9 marca 2023 został mu postawiony zarzut prokuratorski kierowania samochodem pod wpływem substancji psychotropowych. Antek nie przyznał się do winy. Wydał oświadczenie, w którym zauważył, że obecność tych substancji w organizmie wynika z zażywania medyczne marihuany, którą zalecił mu lekarz - THC utrzymuje się w płynach ustrojowych nawet przez kilka dni od ostatniego zażycia i nie jest to związane z upośledzeniem zdolności prowadzenia pojazdów - czytamy w oświadczeniu.

Antek twierdzi, że medyczna marihuana pomaga mu w walce z poważną chorobą. Mowa o stwardnieniu rozsianym, które jest postępującą chorobą układu nerwowego. Aktor uważa, że dopiero po wdrożeniu w leczenie marihuany jego stan się znacznie poprawił. Farmakologiczne leczenie powodowało problemy ze snem, epizody depresyjne i ogólnie wyniszczanie organizmu.

Antek Królikowski może trafić za kratki

Sprawa Antka została skierowana do sądu. Jak dowiedział się "Super Express" aktorowi grążą 2 lata więzienia, kara grzywny, a nawet obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres co najmniej 3 lat. Prokuratura nadal bada sprawę, natomiast były mąż Joanny Opozdy zamierza przedstawić naukowe badania, które mają potwierdzać, że medyczna marihuana nie ma negatywnego wpływu na zdolność prowadzenia pojazdów - Wiem, że wielu pacjentów miało w przeszłości problemy związane z ignorancją i brakiem wiedzy biegłych sądowych i psychiatrów w podobnych sprawach, którzy utożsamiają THC we krwi kierowcy jednoznacznie z upośledzeniem zdolności prowadzenia czy uzależnieniem - oznajmił aktor.