Agnieszka Kotońska rozwodzi się?

i

Autor: WBF

Agnieszka Kotońska o rozstaniu z mężem. Wszystko przez sławę?

2022-04-01 12:15

Agnieszka Kotońska w małym świecie rodzimego show-biznesu zaistniała dzięki programowi TTV „Googlebox”. Razem z mężem zasiada przed telewizorem i komentuje to, co zobaczy na ekranie, a wszystkiemu przyglądają się inni widzowie. W mediach jednak gruchnęła niedawno wiadomość o tym, że do tej pory nierozłączna para się rozwodzi. Gwiazda show TTV postanowiła skomentować doniesienia. „Słyszę, że sława tak mi uderzyła do głowy, że już chyba niedługo wytrzymam w roli żony”.

Agnieszka Kotońska i jej rodzina popularność zyskała dzięki występom w programie „Googlebox”. To format cieszący się w Polsce od paru lat niezwykłą popularnością. Polacy uwielbiają oglądać innych Polaków oglądających telewizję. W ten sposób rodzina Kotońskich nie dość, że zyskała rozpoznawalność, to jeszcze ukręcili na tym niezły biznes. Agnieszkę na Instagramie obserwuje ponad 300 tys. osób, a sama zainteresowana lubi dzielić się z nimi szczegółami z życia prywatnego. Nic więc dziwnego, że fani poruszyli się, gdy usłyszeli, że Kotońscy się rozwodzą. Po paru artykułach na ten temat głos w zabrała w końcu pani Kotońska.

ZOBACZ TEŻ: Selena Gomez postawiła na wielką zmianę w wyglądzie. O jej fryzurze mówią dzisiaj wszyscy!

JAK OSZCZĘDZAĆ PALIWO? Zasady eco drivingu | ESKA XD - Prosto z salonu #45

Poszło w eter: że się rozwodzimy! Czy Ty coś o tym Wiesz? Bo ja nic nie wiem. Bzdury wyssane z palca. Nadal mam tego samego męża i nadal go będę miała i nigdy mojego kochanego mężulka nie zostawię, nie zamienię,nie podmienię, to jest niedoczekanie Wasze. My się tak rozumiemy. My się dobraliśmy jak garnek z pokrywką, więc nie ma mowy o żadnym rozwodzie – mówi na Instagramie.

Kochamy się jak dwa gołąbeczki i nasza miłość będzie do końca życia. Nie wyobrażamy sobie bez siebie życia. Także nie czytajcie wszystkiego. Ja 7 lat jestem w telewizji i na swój temat czytałam już mnóstwo rzeczy, które były wyssane kompletnie z palca, odnośnie mojej rodziny, szkoły, miejsca zamieszkania. Kuźwa wszystko. Ale nie spodziewałam się, że gazety posuną się aż tak daleko i będzie mocny temat, ale nietrafiony – dodaje.