87-letni ojciec Jennifer Aniston nadal gra w serialu. Tyle, że... ZDALNIE! Jak to możliwe?

W dobie pandemii koronawirusa coraz więcej osób przerzuca się na pracę zdalną. To oczywiście dość łatwe, jeśli obowiązki wykonuje się na komputerze. W przypadku wielu zawodów jest to jednak niemożliwe. Czy aktor popularnego serialu może pracować z domu? Okazuje się, że może! Jennifer Aniston załatwiła właśnie taką możliwość swojemu 87-letniemu ojcu!
Pewnie nie wszyscy wiedzą, że miłość do aktorstwa Jennifer Aniston odziedziczyła po ojcu. 87-letni dziś tata gwiazdy serialu "Przyjaciele" i byłej żony Brada Pitta od 1965 roku występuje w jednej z najbardziej znanych oper mydlanych świata.
John Aniston gra w serialu "Dni naszego życia" ("Days of Our Lives"), emitowanym w stacji NBC. Tak, oczy Was nie mylą - to ten sam tytuł, który wielokrotnie przewija się w fabule "Friendsów" - w "Dniach naszego życia" gra przez pewien czas serialowy Joey.
Z powodu pandemii koronawirusa wiele produkcji zostało zawieszonych, ale "Days Of Our Lives" powstaje nadal, dlatego Jennifer Aniston zaczęła mocno martwić się o swojego tatę. W końcu aktorka postanowiła działać i załatwiła ojcu możliwość pracy zdalnej! Z racji podeszłego wieku John jest szczególnie narażony na zarażenie się koronawirusem i dlatego Jennifer uznała, że nie powinien w ogóle wychodzić z domu.
Jak to załatwiła?
Praca zdalna na planie serialu? Wszystko jest możliwe
Dziennikarze „The Sun” dotarli do dobrze poinformowanej osoby z kręgu Anistonów, od której dowiedzieli się, że Jennifer Aniston namówiła 87-letniego ojca, by porozmawiał z producentem serialu i poprosił go o zgodę na to, by sceny z jego udziałem były nagrywane u niego w domu. Sama także zwróciła się do produkcji z taką prośbą.
Okazało się, że producenci byli na tak! Partnerujący Johnowi Anistonowi aktorzy oraz kierowcy i obsługa planu, będą do niego przyjeżdżać, a ponadto będą regularnie poddawani testom na koronawirusa, zanim przekroczą próg jego domu.
Polecany artykuł:
John Aniston gra biznesmena Victora Kiriakisa. Jego bohater mocno już niedomaga. Przebył nawet udar mózgu, co oznacza, że postać ta jest prawdopodobnie „wygaszana” przez scenarzystów.
Pandemia sprawiła, że Jennifer i John zbliżyli się do siebie po latach niesnasek. Popularna aktorka miała ojcu za złe przede wszystkim to, że porzucił ją i jej mamę Nancy Dow (pierwszą żoną Johna, która zmarła w maju 2016 roku po długiej chorobie), gdy Jennifer miała 9 lat. Twierdziła wręcz, że toksyczne relacje pomiędzy rodzicami sprawiły, że sama później miała ogromne problemy z budowaniem związków.