Rząd weźmie się za zieloną strzałkę na sygnalizatorze? Najpierw wyższe kary

i

Autor: pexels.com

Rząd weźmie się za zieloną strzałkę na sygnalizatorze? Najpierw wprowadzi wyższe kary

2022-10-05 8:47

Wiadomo, co stanie się z zieloną strzałką. Wielu kierowców i tak nie zauważa jej przed wjazdem na skrzyżowanie, a pozostali, którzy prawidłowo zatrzymują się przed znakiem, są poganiani przez innych uczestników ruchu. Rząd postanawia przyjrzeć się sprawie i będzie ją monitorował. Zanim jednak zapadną w tym temacie decyzje, 17 września wchodzi w życie nowy taryfikator punktów karnych. A w nim wyższe kary za pomijanie zielonej strzałki na sygnalizatorze.

Zielona strzałka – gdzie występuje?

Zieloną strzałkę kierowcy mogą spotkać na praktycznie wszystkich skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną. Tylko w wyjątkowych miejscach, gdzie zachodzą konkretne ograniczenia, ona nie występuje. Co oznacza ten znak? Zielona strzałka w połączeniu z czerwonym światłem sygnalizatora S-2 oznacza, że możliwy jest warunkowy skręt w kierunku wskazanym znakiem.

Zielona strzałka – gdzie się zatrzymać?

Na czym polega ten warunek? W związku z tym, że zielona strzałka na sygnalizatorze S-2 umożliwia wyjątkowy przejazd przez skrzyżowanie, trzeba spełnić jeden drobny przepis. Chodzi oczywiście o zatrzymanie się przed sygnalizatorem i upewnienie się, czy nasze włączenie się do ruchu nie utrudni jazdy pojazdom już w nim uczestniczącym.

Co istotne, przepis mówi jednoznacznie, że chodzi o całkowite zatrzymanie się przed sygnalizatorem. Zwolnienie prędkości lub bardzo popularne wśród kierowców w Polsce „przytrzymanie się” jest błędem.

Jak kierowcy reagują na zieloną strzałkę w prawo?

W naszym kraju wielu doświadczonych kierowców, ale również tych młodych, zwłaszcza w sytuacjach nadmiernego pośpiechu reaguje na zieloną strzałkę warunkową jak na zwykłe światło umożliwiające swobodny wjazd na skrzyżowanie. O tym, że jest to błąd, już pisaliśmy. Warto jednak mieć świadomość, że takie łamanie przepisu doprowadza nie tylko do wielu oblanych egzaminów na prawo jazdy, ale przede wszystkim powoduje dużo wypadków drogowych.

Najgorszym chyba zwyczajem wielu kierowców w Polsce jest trąbienie na tych, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami i zatrzymują się przez zieloną strzałką na sygnalizatorze S-2.

Rząd przyjrzy się sprawie zielonej strzałki

Według Rafała Webera, sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury, resort do tej pory w ogóle nie monitorował sytuacji zielonej strzałki. I chodzi tu zarówno o statystyki, jak dużo kierowców korzysta z takich przejazdów oraz ilu jest karanych za błąd nieodpowiedniego przejazdu. W najbliższym czasie ma się to zmienić i rząd przyjrzy się problemowi.

- Mając na uwadze powołane przez Dyrektora Generalnego Dróg Krajowych i Autostrad FORUM wymiany wiedzy i doświadczeń w zakresie organizacji ruchu i bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce, którego celem jest stworzenie platformy do dyskusji pomiędzy wszystkimi interesariuszami tej kwestii, a w konsekwencji zidentyfikowanie problemów i zaproponowanie lepszych rozwiązań, w oparciu o wiedzę i doświadczenie jego uczestników, resort infrastruktury nie wyklucza ewentualnych zmian w przepisach, również w zakresie sygnalizatora S-2 – stwierdził Weber dla portalu dziennik.pl.

Jaki mandat za zieloną strzałkę? Od 17 września zdecydowanie wyższy

Zanim rząd przemyśli sprawę kierowcy już 17 września muszą mieć się na baczności. Tego dnia wchodzi bowiem nowy taryfikator punktów karnych, który dotyczy również przewinienia niezatrzymania się przed sygnalizatorem S-2 z zieloną strzałką. Po zmianach za takie przewinienie grozić będzie aż 6 punktów karnych.

Quiz dla najlepszych kierowców

Pytanie 1 z 10
Tramwaj wjeżdżający na rondo...
Kierwiński w Sednie Sprawy: "Rosja także powinna zapłacić Polsce odszkodowanie"