10 stycznia w białostockim klubie Gwint odbyła się 1. edycja wydarzenia Podlaska Rap Scena 2020. Dało ono młodym wykonawcom okazję do pokazania się na scenie szerszej publiczności. Dla niektórych był to debiut. W przeglądzie wzięło udział 8 zespołów prezentujących odmienne style – od trapu po klasyczny, oldschoolowy rap. Każdy walczył o nagrodę główną – realizację singla podczas profesjonalnej sesji nagraniowej w studio.
Hipnotyzujący widok! Kibice odpalili setki rac. Miasto zapłonęło na czerwono
Podlaska Rap Scena to nowa inicjatywa firmy Blaze Sound Media założonej przez Jacka „Blaze’a” Dziemidowicza – inżyniera dźwięku i realizatora z Białegostoku oraz Pawła Puczyłowskiego występującego pod pseudonimem A2PE. Konkurs młodych talentów ma formułę podobną do odbywających się kiedyś kiedyś cyklicznie w Gwincie „Zgrzytów”. Z tą różnicą, że Podlaska Rap Scena skierowana jest wyłącznie do raperów - szczególnie tych, którzy do tej pory nie mieli okazji wystąpić na scenie i marzą o rozwinięciu swojej kariery. W przypadku pierwszej edycji pomóc w tym może profesjonalna realizacja nagrania.
Który wykonawca okazał się najlepszy? Jak było na imprezie w Gwincie? Sprawdźcie fotorelację i wyniki!
Podlaska Rap Scena 2020 w klubie Gwint Białystok
Przegląd wykonawców w Gwincie rozpoczął się o godz. 19. Na scenie zaprezentowało się ich w sumie 8. Potem zastąpili ich raperzy występujący poza konkursem - A2PE, Maxim oraz Mały DZB. Ten ostatni zorganizował przy okazji zbiórkę pieniędzy dla Fundacji "Pomóż Im" - Białostockiego Hospicjum dla Dzieci. W ramach niej udało się zebrać i przekazać hospicjum 775 złotych.
Podlaska Rap Scena 2020. Kto zagra 10 stycznia w klubie Gwint? Wykonawcy, bilety
W wydarzeniu wzięło udział blisko 300 osób, co - jak twierdzą organizatorzy - przerosło początkowe oczekiwania. - Planując te wydarzenie nie zdawaliśmy sobie sprawy, że jest aż tak duże zainteresowanie lokalnym hip hopem - napisali po zakończeniu I edycji. - Zrobiliście mega energię!
Podlaska Rap Scena 2020 - wyniki. Kto wygrał?
Ostatniemu zdaniu trudno zaprzeczyć. Większość raperów dała z siebie 100, a nawet 150 procent. Skakali po scenie, nie oszczędzali gardeł i wchodzili w interakcję z publiką. I to ta ostatnia miała decydujący głos w kwestii ich wykonań. Po zakończonym występie jego efektywność mierzono na podstawie hałasu pod sceną. Pomógł w tym decybelomierz. Najwyższy wynik uzyskali kolejno:
- Kollie
- TE ES
- Klakier
Czy podlaska rap scena ma się dobrze? Na to wygląda. Organizatorzy wydarzenia mają w planie kolejne wydarzenia pod nowym szyldem.
