Wymyśliła atak bombowy. Została zatrzymana

i

Autor: Lubuska Policja

31-letnia kobieta w akcie miłości wymyśliła intrygę. Odpowie za popełnienie przestępstwa. Co jej grozi?

2023-02-17 9:28

14 lutego, we wtorek, do dyżurnego KMP w Zielonej Górze dotarło zgłoszenie z Sądu Rejonowego, o możliwych ładunkach wybuchowych, które rzekomo miały znajdować się w trzech budynkach. Natychmiast na miejsce zostali skierowani policyjni pirotechnicy. Zostały też rozpoczęte działania poszukiwawcze autora alarmu.

Chciała spędzić czas z ukochanym, więc uknuła intrygę

14 lutego, we wtorek, jak podaje Lubuska Policja na stronie, do do sekretariatu sądu okręgowego zadzwoniła nieznana kobieta z informacją o ładunkach wybuchowych, które rzekomo miały znajdywać się w trzech budynkach. Na miejsce natychmiast pojechali policyjni pirotechnicy, aby sprawdzić teren, natomiast jednocześnie do działań przystąpili kryminalni, żeby namierzyć autora, jak się później okazało, fałszywego alarmu. Jednak szybko udało się ustalić, co było powodem działania.

Kilka dni później, bo 16 lutego, w czwartek funkcjonariuszom udało się znaleźć autora telefonu do sądu. Okazało się, że jest to 31-letnia mieszkanka Zielonej Góry, która nie była wcześniej notowana. Kobieta w swoich wyjaśnieniach opowiedziała co nią kierowało. Chciała w ten sposób ratować przez odbyciem kary więzienia swojego partnera i spędzić z nim Walentynki. Zadzwoniła do Sądu z wcześniej kupionego telefonu komórkowego oraz karty. Następnie wyrzuciła sprzęt, licząc na to, że nikt się nie dowie o jej planie. Jak czytamy dalej w komunikacie policji właśnie tego dnia w Sądzie Rejonowym miała odbyć się rozprawa o odroczenie wykonania kary, podczas której sędzia miał zdecydować czy mężczyzna spędzi w zakładzie karnym najbliższe 4 lata. Sędzia odroczył rozprawę o 3 miesiące i mężczyzna mógł dalej cieszyć się wolnością.

Wymyśliła podłożone bomby, teraz za to odpowie. Co grozi 31-latce? 

31-latka usłyszała zarzut zawiadomienia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach, wiedząc, że takie zagrożenie nie istnieje i tym samym wywołując czynność organu ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze, 31-latka została objęta policyjnym dozorem.

Sonda
Czy musieliście kiedyś ewakuować się z powodu alarmu bombowego?