9-latka zmarła po ośmiu godzinach w rozgrzanym aucie
Jak informuje stacja ABC News, 36-letnia kobieta, będąca matką dziewczynki, świadomie pozostawiła dziecko w aucie i udała się do pracy. Samochód stał przez około osiem godzin na słońcu. Kobieta miała zostawić córce wodę i częściowo uchylić szyby. Po powrocie z pracy znalazła dziecko nieprzytomne i natychmiast wezwała służby ratunkowe. Niestety, mimo przewiezienia do szpitala, lekarzom nie udało się uratować życia dziecka.
Tragedia poruszyła opinię publiczną. Jak powiedział szeryf hrabstwa Harris, Ed Gonzalez, funkcjonariusze prowadzą postępowanie wyjaśniające i analizują, dlaczego kobieta zdecydowała się zostawić córkę w tak niebezpiecznych warunkach. Spekuluje się, że matka mogła znajdować się w trudnej sytuacji materialnej. „Być może próbowała zapewnić jedzenie, ale to nigdy nie powinno być powodem narażania dziecka” – stwierdził Gonzalez. Zaznaczył jednocześnie: „Nie ma usprawiedliwienia dla pozostawienia dziecka bez opieki”.
Na razie kobiecie nie postawiono zarzutów. Śledczy oczekują na wyniki sekcji zwłok, które mają potwierdzić, czy bezpośrednią przyczyną śmierci było przegrzanie organizmu w zamkniętym pojeździe.
Organizacja Kids and Car Safety, cytowana przez ABC News, przypomina, że w Teksasie obowiązują przepisy pozwalające na bezkarne wybicie szyby w aucie, jeśli wewnątrz znajduje się dziecko w niebezpieczeństwie. Podobne rozwiązania funkcjonują również w Polsce – osoba ratująca życie dziecka lub zwierzęcia w zamkniętym samochodzie nie ponosi odpowiedzialności cywilnej ani karnej.
To kolejny tragiczny przypadek pokazujący, jak niebezpieczne może być pozostawienie dziecka w pojeździe nawet na krótki czas. Policja apeluje o rozwagę i reagowanie w podobnych sytuacjach – każda minuta może mieć znaczenie.
