Wybory za pasem, a co z protestami? Wyjaśniamy, kto, kiedy i jak może zakwestionować wynik
Druga tura wyborów prezydenckich, zaplanowana na najbliższą niedzielę, 1 czerwca, budzi ogromne emocje. Niemal 29 milionów Polaków będzie mogło oddać swój głos w godzinach od 7:00 do 21:00. Jednak co w sytuacji, gdy po ogłoszeniu oficjalnych wyników przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW) pojawią się zastrzeżenia? Kodeks wyborczy przewiduje możliwość złożenia protestu przeciwko wyborowi Prezydenta RP.
Kiedy i jak złożyć protest? Kluczowe terminy i formalności
Najważniejsza zasada jest taka: protest można złożyć dopiero po podaniu wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez PKW. Na złożenie pisma w Sądzie Najwyższym (SN) jest 14 dni od tego momentu. Sąd Najwyższy podkreśla, że wcześniejsze złożenie protestu będzie nieskuteczne i zostanie pozostawione bez dalszego biegu. Co istotne, protest może dotyczyć nie tylko okoliczności związanych z II turą, ale również z I turą, a nawet zdarzeń ją poprzedzających.
Aby protest został rozpatrzony merytorycznie, musi spełniać szereg wymogów formalnych:
- Forma: Wyłącznie pisemna. Faks, e-mail czy ePUAP nie wchodzą w grę.
- Gdzie złożyć: Bezpośrednio w Sądzie Najwyższym lub nadać w polskiej placówce pocztowej.
- Dane skarżącego: Oznaczenie osoby wnoszącej protest, jej adres i numer PESEL.
- Treść: Wniosek o stwierdzenie nieważności wyboru prezydenta, konkretne zarzuty wraz z uzasadnieniem oraz wskazanie dowodów na ich poparcie.
- Podpis: Własnoręczny podpis skarżącego (lub jego pełnomocnika, jeśli został ustanowiony – wówczas także dane i podpis pełnomocnika).
Wyborcy nie muszą ustanawiać profesjonalnego pełnomocnika. Jeśli jednak wyborca przebywa za granicą lub na polskim statku morskim, protest może powierzyć konsulowi lub kapitanowi statku. Wówczas musi on dołączyć zawiadomienie o ustanowieniu pełnomocnika zamieszkałego w kraju (lub pełnomocnika do doręczeń). Brak takiego zawiadomienia skutkuje pozostawieniem protestu bez biegu.
Jak Sąd Najwyższy rozpatruje protesty?
Protesty rozpatrywane są przez SN w składzie trzech sędziów, zazwyczaj na posiedzeniu niejawnym, choć w ważnych przypadkach może odbyć się publiczna rozprawa. Sąd może:
- Pozostawić protest bez dalszego biegu: Jeśli nie spełnia wymogów formalnych, nie przedstawia zarzutów lub dotyczy sprawy, na którą można było złożyć skargę wcześniej.
- Rozpoznać merytorycznie: Jeśli formalności są dopełnione. SN może przeprowadzić postępowanie dowodowe (np. przesłuchanie świadków, oględziny kart), często zlecając to sądom niższej instancji.
- Wydać opinię: Po analizie, SN stwierdza, czy protest jest zasadny, czy niezasadny. Jeśli uzna zasadność, wskazuje, czy nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów.
- Umorzyć postępowanie: Jeśli skarżący cofnie protest lub orzeczenie stanie się zbędne.
Po rozpatrzeniu wszystkich protestów, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, na podstawie sprawozdania PKW, rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP. Ma na to 30 dni od podania wyników do publicznej wiadomości. Decyzja zapada w formie uchwały na jawnym posiedzeniu z udziałem Prokuratora Generalnego i przewodniczącego PKW.
Jeśli SN stwierdzi nieważność wyboru, marszałek Sejmu ma 5 dni na zarządzenie nowych wyborów, które muszą odbyć się w ciągu 60 dni.
Tu jednak pojawia się istotna kontrowersja, na którą zwraca uwagę PAP. Wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur ocenił niedawno, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN "nie ma statusu niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą". Podobne stanowisko prezentuje minister sprawiedliwości Adam Bodnar, powołując się na wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC), stwierdzając, że Izba ta "nie jest sądem".
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych powstała na mocy ustawy o SN z 2017 roku, za czasów rządów PiS. Tworzą ją sędziowie powołani po 2017 roku na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w nowym trybie. Status tych sędziów i samej Izby jest kwestionowany, m.in. w uchwale trzech izb SN ze stycznia 2020 roku oraz w orzecznictwie TSUE. Przed zmianami, kwestie wyborcze rozpatrywała Izba Pracy, Ubezpieczeń i Spraw Publicznych SN.
Wątpliwości co do statusu Izby, która ma ostatecznie potwierdzić lub unieważnić wybór prezydenta, dodają dodatkowego, prawno-politycznego wymiaru powyborczej procedurze.
Źródło: Polska Agencja Prasowa (PAP), oprac. Jakub Luberda.
