Węgierskie drony nad Ukrainą?
"Ukraińscy wojskowi odnotowali wtargnięcia w naszą przestrzeń powietrzną dronów rozpoznawczych, które są najprawdopodobniej węgierskie. Według wstępnych informacji mogły one prowadzić rozpoznanie dotyczące potencjału przemysłowego w ukraińskich rejonach przygranicznych" - napisał Zełenski w komunikatorze Telegram. "Poleciłem sprawdzić wszystkie dostępne dane i niezwłocznie raportować o każdym odnotowanym przypadku" - dodał ukraiński przywódca.
Zełenski oświadczył, że wojska jego kraju prowadzą ofensywę na kierunku dobropolskim. "Do dzisiejszego poranka, od początku operacji, wyzwolono już 168,8 km kwadratowych terytorium, a kolejne 187,7 km kwadratowych zostało oczyszczonych z rosyjskich grup dywersyjnych. Straty rosyjskie tylko w ramach tej operacji wynoszą już niemal 3 tys. osób, z czego większość to straty bezpowrotne. Trwa także uzupełnianie »funduszu wymiennego« dla Ukrainy (sformułowanie odnoszące się do rosyjskich jeńców wojennych - red.)" - napisał prezydent.
Węgry odpowiadają
Na informacje podane przez ukraińskiego przywódcę odpowiedział minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. "Prezydent Wołodymyr Zełenski traci rozum z powodu swojej antywęgierskiej obsesji. Zaczyna teraz dostrzegać rzeczy, których nie ma" - napisał na platformie X.
We wcześniejszym piątkowym wpisie Szijjarto oskarżył Kijów o "prowadzenie polityki antywęgierskiej". "Społeczność węgierska na Zakarpaciu została pozbawiona praw, Węgier został pobity na śmierć podczas przymusowego poboru, zaatakowano rurociąg naftowy, niezbędny dla bezpieczeństwa dostaw energii dla Węgier, a teraz węgierscy dowódcy wojskowi mają zakaz wjazdu na Ukrainę. W zamian oczekują naszego wsparcia dla ich członkostwa w UE? Oni nie mogą mówić poważnie" - napisał.