- W Polsce obserwuje się spadek liczby miejsc pracy, z wyjątkiem dwóch województw.
- Tylko Małopolska i Wielkopolska odnotowały wzrost zatrudnienia w pierwszym półroczu 2025 roku.
- Sprawdź, które regiony mierzą się z największymi spadkami i gdzie zarabia się najwięcej.
Pensje mocno się różnią. Najlepiej na Mazowszu, najgorzej na Warmii i Mazurach
Najwyższe średnie wynagrodzenie w pierwszym półroczu odnotowano na Mazowszu – 10,2 tysiąca złotych. Kolejne miejsca zajęły Małopolska z kwotą 9,3 tysiąca złotych oraz Dolny Śląsk z wynikiem 9,2 tysiąca. Na końcu zestawienia znalazły się województwa Warmińsko-Mazurskie, Świętokrzyskie i Podkarpackie, gdzie przeciętna pensja nie przekroczyła 7,5 tysiąca złotych. Różnica pomiędzy zarobkami na Mazowszu a Warmią i Mazurami sięga niemal 3 tysięcy złotych.
Zatrudnienie? Prawie wszędzie w dół
W skali kraju tylko w Małopolsce (wzrost o 1,5 proc.) i Wielkopolsce (wzrost o 0,6 proc.) w czerwcu zatrudnienie było wyższe niż w pierwszym półroczu. W pozostałych regionach odnotowano spadki. Najmocniej ucierpiały:
- Warmińsko-Mazurskie – spadek o 4,1 proc.
- Lubuskie – o 2,4 proc.
- Śląskie i Kujawsko-Pomorskie – po 2,1 proc.
- Świętokrzyskie i Opolskie – po 0,6 proc.
Miasto nie decyduje o pensji. Liczy się branża
Jak zauważa „Rzeczpospolita”, lokalizacja nadal ma znaczenie dla poziomu wynagrodzeń, ale kluczowa okazuje się branża. W czerwcu różnica w średnich pensjach między Katowicami a Białymstokiem wyniosła 3,8 tysiąca złotych. Katowice odnotowały wynik 11,2 tysiąca, a Białystok 7,4 tysiąca. W czołówce miast z najwyższymi zarobkami były też Kraków, Warszawa i Gdańsk – tam średnie pensje przekroczyły 10 tysięcy złotych. Eksperci cytowani przez gazetę podkreślają, że to właśnie struktura zatrudnienia w konkretnych branżach decyduje o poziomie zarobków w danym regionie.
Oprac. A. Adamowicz, Źródło: PAP, Rzeczpospolita