Trump po spotkaniu z Putinem. "Nowych sankcji wobec Rosji nie będzie"

Szczyt na Alasce. Trump nie przewiduje nowych sankcji

Donald Trump, pytany o wcześniejsze zapowiedzi nałożenia sankcji na Rosję, stwierdził, że po rozmowach z Władimirem Putinem „nie musi o tym teraz myśleć”. Zaznaczył, że ewentualny powrót do tematu może nastąpić dopiero za dwa–trzy tygodnie.

W wywiadzie z Seanem Hannitym, publicystą sprzyjającym byłemu prezydentowi, Trump w dużej mierze powtórzył słowa z konferencji prasowej: nie doszło do formalnego porozumienia, wciąż nierozstrzygnięte pozostają „jedna lub dwie kwestie”, a ostateczna decyzja należy do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Podkreślił też, że Europa powinna bardziej zaangażować się w proces pokojowy.

Trump ujawnił, że Putin i Zełenski mają się spotkać i obaj chcą, by uczestniczył w tym także on sam. Nie wykluczył, że do rozmów mogłoby dojść już we wrześniu. Nie zdradził jednak, które kwestie wymagają dalszych ustaleń, choć ocenił spotkanie z Putinem na „10 w 10-stopniowej skali”. Przyznał również, że spodobało mu się, gdy rosyjski przywódca powtórzył jego opinię, iż wojna na Ukrainie nie wybuchłaby, gdyby Trump zamiast Joe Bidena był wówczas prezydentem.

Odnosząc się do pytania, co skłoniło Putina do rozmów, Trump odrzucił sugestię, że była to groźba sankcji. – Nic go do tego nie zmusiło. Myślę, że teraz szanuje nasz kraj. Za Bidena tego szacunku nie było – ocenił.

Dodał, że atmosfera spotkania była „bardzo dobra” i pełna wzajemnego szacunku. Podkreślił, że Putin wykazał chęć dialogu i kompromisu, co według niego jest znaczącym postępem. Trump zaznaczył także, że jego rolą może być pośrednictwo w dalszych rozmowach między Moskwą a Kijowem. Zaznaczył przy tym, że kluczowe będzie, by wszystkie strony były zgodne co do kolejnych kroków.

Zobaczcie zdjęcia ze spotkania przywódców na Alasce w galerii.