Wieczór wyborczy Karola Nawrockiego, prezydenta elekta, z pewnością na długo zapadnie w pamięć nie tylko ze względu na wyniki, ale także za sprawą jego 7-letniej córki, Kasi. Dziewczynka, towarzysząc ojcu w tym ważnym momencie, spontanicznie reagowała na obecność kamer, przesyłając uśmiechy i serduszka. Te urocze gesty wzruszyły wielu widzów, stając się jednym z jaśniejszych punktów wieczoru. Niestety, ta niewinna dziecięca radość nie u wszystkich spotkała się z ciepłym przyjęciem.
Magdalena Biejat ostro o hejcie na dziecko
W mediach społecznościowych niemal natychmiast pojawiła się fala komentarzy, które z polityczną debatą nie miały nic wspólnego, za to ociekały czystą nienawiścią. 7-letnia Kasia stała się obiektem hejtu tylko dlatego, że była obecna przy swoim ojcu. Na te skandaliczne ataki stanowczo zareagowała wicemarszałkini Sejmu, Magdalena Biejat. W rozmowie z "Super Expressem" nie kryła swojego oburzenia. – Jestem zszokowana, że można w ten sposób atakować dziecko. To jest niedopuszczalne i skandaliczne – powiedziała polityczka Lewicy.
Magdalena Biejat z całą mocą podkreśliła, że nie ma i nie może być żadnego usprawiedliwienia dla atakowania małoletnich, niezależnie od kontekstu politycznego czy osoby rodziców. – Nie ma żadnej wymówki, żeby pozwalać sobie na złośliwe, hejterskie komentarze w stosunku do małego dziecka, które absolutnie niczym nie zawiniło, poza tym, że jest dzieckiem – stwierdziła wicemarszałkini w rozmowie z "Super Expressem". Z naciskiem dodała: – Powinniśmy chronić dzieci, niezależnie od tego, kto jest ich rodzicem.
Dla posłanki Lewicy sprawa jest jednoznaczna – dzieci nie mogą być wciągane w brutalny świat politycznych sporów i stawać się kozłami ofiarnymi. – Ona nic złego nie zrobiła. Po prostu jest dzieckiem. I powinniśmy chronić jej wizerunek, bezpieczeństwo – także psychiczne i fizyczne – apelowała Magdalena Biejat.
Prorodzinny kraj a fala nienawiści
Wicemarszałkini odniosła się również do często podnoszonych przez polityków wartości rodzinnych, które w obliczu hejtu na dziecko brzmią szczególnie gorzko. Fala nienawiści, która wylała się na córkę Karola Nawrockiego, wywołała oburzenie także wśród wielu internautów, którzy stanęli w obronie dziewczynki. – W kraju, który szczyci się tym, że jest krajem prorodzinnym, taka fala hejtu na dziecko jest po prostu nie do pomyślenia. I każdy, kto dopuszcza się takiego hejtu, powinien się – dosłownie – dwa razy zastanowić, czy chciałby, by jego bliscy zostali potraktowani w ten sposób – powiedziała z naciskiem wicemarszałkini, cytowana przez „Super Express”.
Pozostaje mieć nadzieję, że ten stanowczy głos przyczyni się do refleksji i powstrzyma podobne, godne najwyższego potępienia, ataki w przyszłości. Dzieci, niezależnie od tego, kim są ich rodzice, zasługują na ochronę i szacunek.

Polecany artykuł: