Zmasowany atak na ukraińskie miasta
Noc z niedzieli na poniedziałek przyniosła Ukrainie kolejny tragiczny rozdział w trwającej od ponad dwóch lat wojnie. Rosyjskie siły przeprowadziły intensywny atak z powietrza, wykorzystując rakiety i drony bojowe. Uderzenia objęły przede wszystkim Kijów, Iwano-Frankiwsk i Charków.
Mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko poinformował, że w wyniku ataku zginęła jedna osoba, a służby ratunkowe zostały wezwane do akcji w czterech dzielnicach miasta. Uszkodzeniu uległa co najmniej jedna stacja metra, a także budynki mieszkalne, sklepy i przedszkole.
Iwano-Frankiwsk pod największym ostrzałem od początku inwazji
Szczególnie dramatyczna sytuacja miała miejsce w zachodniej części kraju. Mer Iwano-Frankiwska Rusłan Marcinkiw poinformował, że to „największy rosyjski atak na miasto od początku wojny”. Miasto, które dotąd było względnie bezpieczne, znalazło się w centrum poważnego uderzenia.
O skutkach nalotu mówią również władze obwodu charkowskiego. Ołeh Syniehubow, szef regionalnej administracji, przekazał, że w Charkowie było słychać wiele eksplozji. Wciąż trwa szacowanie strat.
Cel Rosji
Rosyjskie ataki ponownie skierowane były w dużej mierze w infrastrukturę cywilną. Pożary wybuchły w wielu miejscach Kijowa, a zniszczenia dotknęły nie tylko budynków mieszkalnych, ale również obiektów użyteczności publicznej. Ukraińskie służby ratunkowe działają na najwyższych obrotach, starając się ograniczyć skutki ostrzału.
Niepokojące jest także to, że Rosja kontynuuje ataki na regiony oddalone od linii frontu. Władze lokalne i mieszkańcy wskazują, że celem takich działań może być wywołanie paniki, destabilizacja codziennego życia oraz zniszczenie morale społeczeństwa.