Premier o środkach z KPO. "Możliwe zmiany kadrowe po raporcie minister Pełczyńskiej-Nałęcz"

2025-08-11 12:28

Premier Donald Tusk zapowiedział, że ewentualne decyzje – w tym personalne – dotyczące przyznawania środków z KPO dla branży HoReCa zapadną po wtorkowej prezentacji minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz. Szef rządu podkreślił, że dotąd nie stwierdzono przypadków korupcji ani kradzieży, ale każda dotacja będzie dokładnie przeanalizowana.

Premier o środkach z KPO. Możliwe zmiany kadrowe po raporcie minister Pełczyńskiej-Nałęcz

i

Autor: AKPA

Podczas poniedziałkowej konferencji w Bydgoszczy Donald Tusk odniósł się do procedur przyznawania środków z Krajowego Planu Odbudowy w ramach inwestycji w branży HoReCa. Jak poinformował, we wtorek na posiedzeniu Rady Ministrów minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przedstawi szczegółowy raport.

– Po tej informacji będę już miał materiał wystarczający, żeby podjąć decyzje, jeśli będzie trzeba, także decyzje personalne – powiedział premier.

Rozluźnione procedury

Tusk przypomniał, że poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy zablokował środki z KPO, przez co Polska mogła nie zdążyć ich wykorzystać.

– W związku z tym szukano różnych sposobów, żeby możliwie szybko jak najwięcej pieniędzy trafiło do polskich firm, bo inaczej te środki by po prostu przepadły – wyjaśnił.

Jak dodał, w tym celu szefowa MFiPR zdecydowała się na rozluźnienie procedur. Jednocześnie podkreślił, że dotąd nie stwierdzono przypadków korupcji ani kradzieży środków.

Każda dotacja pod lupą

Premier zapewnił, że każdy przypadek przyznania dotacji zostanie zweryfikowany. – Tam, gdzie nadużycie jest oczywiste, umowy zostaną unieważnione – zaznaczył.

Środki z KPO dla sektora HoReCa mają wspierać inwestycje w hotelarstwie, gastronomii i cateringu. Kontrola ich dystrybucji stała się tematem publicznej debaty po pojawieniu się wątpliwości co do procedur i potencjalnych nadużyć.

Spieszyli się, by nie stracić środków

Premier przypomniał, że „problem z KPO” zaczął się w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, która – jego zdaniem – zablokowała środki i naraziła Polskę na ryzyko ich niewykorzystania. – Szukano różnych sposobów, żeby jak najszybciej przekazać pieniądze polskim firmom, bo inaczej środki by przepadły – wyjaśnił.

W tym celu szefowa MFiPR zdecydowała się na rozluźnienie procedur. – Na razie nie stwierdziliśmy korupcji czy kradzieży tych środków. Raczej beztroskie wydawanie na rzeczy, które słusznie co najmniej zastanawiają ludzi, jeśli nie wkurzają – mówił Tusk.

Zaznaczył, że program HoReCa został odziedziczony po PiS wraz z dwuletnim opóźnieniem w wydatkowaniu funduszy. – 100 procent odpowiedzialności za ten wieloletni bałagan spada na poprzedników – stwierdził.

Większość środków dla MŚP

Tusk podkreślił, że „przygniatająca większość” przyznanych środków trafiła do polskich mikro, małych i średnich firm, aby zrekompensować im straty po pandemii COVID-19. – Trzeba było to zrobić szybciej, a w związku z tym pewnie mniej starannie i to będziemy badali – zapowiedział.

Minister Pełczyńska-Nałęcz w serwisie X zadeklarowała, że w przypadku stwierdzenia naruszeń beneficjenci będą musieli zwrócić środki. Wyjaśniła też, że w drugim etapie naboru obniżono próg spadku obrotów z 30 do 20 proc., by osiągnąć wymagany w KPO wskaźnik liczby projektów.

Kontrowersje wokół wydatków

Dyskusję wywołały przykłady firm, które otrzymały dotacje na jachty, sauny, solaria, ekspresy do kawy czy wirtualne strzelnice. Sprawę zaczęły opisywać media, a resort funduszy oraz prokuratura zapowiedziały kontrole.

Według PARP podpisano 3005 umów o łącznej wartości 1,2 mld zł, z czego wypłacono dotąd 110 mln zł. Wstępne wyniki kontroli mają być znane pod koniec września.

Sucha Beskidzka. Kierujący tirem i samochodem dostawczym wjechali na tory tuż przed przejazdem pociągu