Premier Mateusz Morawiecki o ataku na Polskę. „Nie znamy dokładnych przyczyn. Wszyscy jesteśmy z Przebodowa”

i

Autor: PAP/Rafał Guz Premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Sejmie RP

Premier Mateusz Morawiecki o ataku na Polskę. „Nie znamy dokładnych przyczyn. Wszyscy jesteśmy z Przewodowa”

2022-11-16 17:44

We wtorek w Przewodowie blisko granicy polsko-ukraińskiej doszło do wybuchu, w wyniku którego zginęło dwóch obywateli Polski; to pierwsze i, miejmy nadzieję, ostatnie polskie cywilne ofiary wojny Rosji przeciwko Ukrainie - powiedział w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki myślami o Przebodowie

Premier przemawiając w środę w Sejmie podkreślił, że we wtorek w Przewodowie blisko granicy polsko-ukraińskiej doszło do wybuchu w wyniku, którego zginęło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. "To pierwsze i, miejmy nadzieję, ostatnie polskie cywilne ofiary wojny Rosji przeciwko Ukrainie" - podkreślił szef rządu.

Zaznaczył, że jego "myśli skupiają się na tej spokojnej do tej pory małej miejscowości w województwie lubelskim, na którą zwrócone są teraz oczy całego świata.

Musimy być solidarni

"Rosja wie, że tę wojnę przegrywa, a na pewno jej nie wygrywa. Dlatego jedyne, co pozostało Kremlowi, to kłamstwa, propaganda, rozsiewanie zamętu, chaosu i właśnie strachu. Dlatego my nie możemy się dziś bać, naszą najskuteczniejszą bronią są zawsze odwaga i solidarność - te dwa słowa, te dwie wartości, dzięki którym Polacy pokonali niejedną dziejową przeszkodę, niejedną przeszkodę, przed jaką historia nas postawiła. Wierzę w to, że gdy jesteśmy razem, nic i nikt nas nie pokona" - powiedział premier.

Polska ma gwarancje bezpieczeństwa NATO

"Dziś nie jesteśmy wyłącznie razem jako naród. To dobrze, widać tę jedność. Ja ją bardzo mocno odczuwam. Ale mamy dziś także bardzo mocne wsparcie z zewnątrz. Stoją za nami najpotężniejszy sojusz militarny, można rzec, w historii świata - NATO, Pakt Północnoatlantycki, zjednoczona Europa. A wyrazy potępienia słychać z całego świata. Zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i ja, rozmawialiśmy dziś w nocy z naszymi odpowiednikami, prezydentami premierami z bardzo wielu państw całego świata. Wszyscy oni deklarują całkowite poparcie dla Polski w tym trudnym czasie i dalsze całkowite poparcie w obronie suwerenności i wolności Ukrainy" - zaznaczył.

Dokładnych przyczyn jeszcze nie znamy

Dodał, że "wszyscy oni potwierdzają nasze gwarancje bezpieczeństwa". "Jesteśmy również w stałym kontakcie ze stroną ukraińską w kwestii wyjaśnienia przyczyn wybuchu. I od razu chcę przeciąć wszelkie spekulacje, choć nie znamy dokładnych przyczyn tragedii, nie znamy ich przynajmniej na 100 proc. jeszcze na chwilę obecną. Jako mała dygresja, proszę spojrzeć, jak odpowiedział godzinę czy dwie godziny temu prezydent Stanów Zjednoczonych - znajdujący się teraz na Bali - na pytanie, czy mógłby powiedzieć coś więcej o przyczynach tej tragedii, która zdarzyła się w Polsce. Odpowiedział: +nie+, bo pewne przyczyny znamy. Sporo przesłanek jest nam wiadomych, ale chcemy być odpowiedzialni" - zwrócił uwagę Morawiecki.

Premier Morawiecki z apelem do opozycji

Apeluję do opozycji, aby zakopać topór wojenny i nasze codzienne spory odłożyć teraz na bok, bo są one przecież nieważne wobec zagrożenia dla Rzeczypospolitej. W tak bezprecedensowej sytuacji wszyscy tworzymy jedną partię - partię polskiej racji stanu - mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Jak zaznaczył, "nie możemy wykluczyć, że ostrzał infrastruktury tuż przy granicy z Polską to również zamierzona prowokacja robiona z nadzieją, że właśnie do takich sytuacji może dochodzić". "Na to wskazuje rachunek prawdopodobieństwa" - stwierdził premier.

Polska musi liczyć się na kolejną falę uchodźców

Musimy się liczyć z kolejną falą uchodźców z Ukrainy; Rosja stosuje terror wobec cywilów, dlatego zdesperowani ludzie mogą ponownie uciekać z domów. Jesteśmy w tej sprawie doświadczeni i będziemy się starali poradzić sobie tak dobrze, jak poprzednio - powiedział w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

"Jesteśmy w tej sprawie doświadczeni i będziemy starali się poradzić sobie tak dobrze, jak poradziliśmy sobie wcześniej, i działać solidarnie: państwo wespół z samorządem, z organizacjami pozarządowymi i wszystkimi Polakami, którzy będą chcieli zaangażować się w to trudne i niestety bardzo prawdopodobne zjawisko" - stwierdził Morawiecki.

Alina Makarczuk: "Żadne rakiety nigdy by nie zbłądziły, gdyby Rosja nie napadła Ukrainy" [Raport Złotorowicza]