Romans, dziecko i długa droga do ojcostwa
Historia relacji Krzysztofa Rutkowskiego z Natashą Zych sięga 16 lat wstecz. Ona twierdzi, że byli w związku, on – że to tylko przelotny romans. Ich wspólnym dzieckiem jest dziś 16-letni Aleksander. Początkowo Rutkowski wypierał się ojcostwa, aż do momentu, gdy sąd nakazał wykonanie badań DNA. Ich wynik był jednoznaczny – Rutkowski to ojciec Olka.
W kolejnych latach napięcia między byłymi partnerami narastały. Rutkowski nie ukrywał, że nie czuje więzi ani z synem, ani z jego matką. Twierdził, że 2 tys. zł miesięcznie wystarczy na utrzymanie dziecka. Natasha Zych widząc, jak wystawnie żyje były partner, domagała się aż 30 tys. zł alimentów miesięcznie. Sąd nie przyznał pełnej kwoty, ale podniósł alimenty do 3 tys. zł w ramach zabezpieczenia – decyzja tymczasowa, lecz znacząca.
Emerytura i luksusy? Rutkowski tłumaczy finanse
Rutkowski deklaruje, że zawiesił działalność i żyje z emerytury w wysokości 3000 zł. – Zawiesiłem działalność, mam emeryturę w wysokości 3000 zł i nie przyjmuję już zleceń. Obecnie jestem asystentem swojej żony – wyjaśnia. Mimo to nadal podróżuje w klasie biznes, uczestniczy w sympozjach, nosi markowe ubrania i wyjeżdża na długie pobyty do Azji. Tłumaczy, że utrzymuje się dzięki barterowej współpracy z firmami.
Natasha Zych nie wierzy w finansowe deklaracje Rutkowskiego. – Rutkowski gra na nosie wymiarowi sprawiedliwości, udając biednego emeryta! Zawiesił działalność, a według mojej wiedzy dalej pracuje – mówi rozżalona. Zastanawia się nad złożeniem zażalenia na tymczasowe postanowienie sądu. Jak zaznacza – to dopiero początek sprawy, a nie jej koniec.
Alimenty, pretensje i... „podziękowanie”?
Rutkowski przyznaje, że alimenty w wysokości 3 tys. zł płaci regularnie. – Nawet jednego dnia się nie spóźniłem. Najpierw było 2 tys. zł, potem dodatkowe 12 tys. co roku, co dawało razem 3 tys. miesięcznie – tłumaczy. Twierdzi też, że matka chłopca działa roszczeniowo i konfliktowo. – Myślała, że będę utrzymywał całą jej rodzinę. Tymczasem ja mam emeryturę, ale nie mam żadnych zaległości.
Podkreśla, że z inną byłą partnerką – Anną – dogadał się bez problemów i płaci jej 1200 euro miesięcznie. Od Zych oczekiwałby wdzięczności: – Powinienem dostać od niej słowo „dziękuję”, nie zachowanie, które prezentuje do chwili obecnej – mówi. Dodaje, że spotka się z synem po jego pełnoletności, ale bez udziału matki. Warto jednak przypomnieć, że przez lata wypierał się ojcostwa i dopiero przymusowe badania DNA zmusiły go do uznania syna.
Oprac. Marcin Paczkowski, źródło: SE.pl.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!
Krzysztof Rutkowski zrezygnował z kwadratowej fryzury. W takim wydaniu jeszcze go nie widzieliśmy!