„Kłamstwo i hańba” podczas przemówienia Jarosława Kaczyńskiego. Jak zareagował prezes PiS?

i

Autor: PAP/Marcin Bielecki „Kłamstwo i hańba” podczas przemówienia Jarosława Kaczyńskiego. Jak zareagował prezes PiS?

„Kłamstwo i hańba” podczas przemówienia Jarosława Kaczyńskiego. Jak zareagował prezes PiS?

2022-10-02 20:16

Okrzyki "hańba" zaczął wznosić uczestnik niedzielnego spotkania z prezesem PiS w Szczecinie. Został wyprowadzony z sali. "Oczywiście, każdy może mieć swoje zdanie" – powiedział Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński w Szczecinie

Wcześniej, przed spotkaniem na Uniwersytecie Szczecińskim, doszło do szarpaniny organizatorów z innym mężczyzną, który krzyczał m.in. "konstytucja" i hasła przeciwko partii rządzącej. Został wyprowadzony z sali.

Podczas przemówienia prezes PiS mówił o tym, że kiedy jego partia obejmowała władzę w 2015 r., "dochody państwa były na poziomie niewiele większym niż połowa dzisiejszych", było dużo "wielkich problemów społecznych", a stawka za godzinę pracy wynosiła "nawet i po 2 zł, a 4-5 to całkiem często", a także "ciągle mówiono o tym, że nic nie można zmienić".

"Wtedy wydawało się, że ten nasz plan nowej polityki socjalnej, nowej polityki zrównoważonego rozwoju, a więc wspierania rozwoju terenów, które są w stosunku do tych najbogatszych zapóźnione – mówię tutaj o skali polskiej – że ten plan jednocześnie zbrojenia Polski, podnoszenia naszych sił właściwie we wszystkich dziedzinach jest planem nierealnym, chyba żeby patrzeć na dziesiątki lat do przodu. Okazało się jednak, że był realny" – mówił Kaczyński.

Incydent podczas przemówienia Jarosława Kaczyńskiego

Dodał, że występują kłopoty – covid, wojna na Ukrainie, "ciągle mamy kłopoty z tą zamaskowaną w Unii Europejskiej polityką niemiecką, ale mimo wszystko przez cały czas szliśmy do przodu. Wobec tego pytanie, co będzie dalej". "Otóż, dalej będzie dobrze" – podsumował, nagradzany oklaskami.

W tej chwili z sali padł kilkakrotnie okrzyk "hańba". Krzyczał jeden z uczestników spotkania. Natychmiast po tym został wyprowadzony z sali przez organizatorów.

"Oczywiście, każdy może mieć swoje zdanie i ja bym nie miał nic przeciwko temu, żeby ten młodzieniec tutaj wrócił, żeby tylko nie zakłócał spotkania, żeby pozwolił normalnie przemawiać, a później może wyrazić swoje zdanie" – mówił prezes PiS.

Jak wskazał, "każdy ma prawo do swojego zdania", ale jeżeli "tamci bardzo często pod moimi spotkaniami – można to tak określić – wołają +złodzieje, złodzieje+, to ja mogę odpowiedzieć, oczywiście nie temu młodzianowi, tylko całej tej formacji, która inspiruje tego rodzaju wystąpienia +spójrzcie w lustro+".

Na Woli otwarto nowe muzeum upamiętniające poległych w Powstaniu Warszawskim