Kanada: Kontrowersyjna decyzja o wybiciu strusi. Inspekcja nie ustępuje mimo protestów

2025-11-07 7:06

Kanadyjska inspekcja żywności zdecydowała o wybiciu prawie 400 strusi z powodu wcześniejszych przypadków ptasiej grypy. Decyzja wywołała protesty właścicieli farmy i obrońców praw zwierząt, którzy apelują o ponowne testy. Sprawa wzbudza emocje i zainteresowanie na całym świecie.

Kanada: Kontrowersyjna decyzja o wybiciu strusi. Co dalej?

i

Autor: Pixabay.com

Dlaczego kanadyjska inspekcja żywności zdecydowała się na wybicie strusi?

Właściciele farmy strusi Universal Ostrich w Kolumbii Brytyjskiej, wraz z grupą sympatyków, zareagowali na decyzję Sądu Najwyższego Kanady śpiewem hymnu i modlitwami. Sąd postanowił nie rozpatrywać odwołania od decyzji kanadyjskiej inspekcji żywności o wybiciu stada prawie 400 strusi. Powodem jest wcześniejsze wystąpienie przypadków ptasiej grypy na farmie. Decyzja inspekcji zapadła na przełomie lat 2024 i 2025 i przeszła przez kolejne instancje odwoławcze.

Obrońcy praw zwierząt apelują o ponowne testy

Organizacja Animal Justice, która zajmuje się ochroną praw zwierząt, wystosowała apel do kanadyjskiej inspekcji żywności o przeprowadzenie testów na obecność wirusa ptasiej grypy wśród strusi przed ich wybiciem. Camille Labchuk, prawniczka i dyrektorka wykonawcza Animal Justice, podkreśliła: „ponad dziesięć miesięcy po wykryciu ogniska ptasiej grypy, byłoby niezmiernie okrutne zabicie setek wyglądających zdrowo strusi tylko po to, by dowieść swojego stanowiska”.

Animal Justice w liście do inspekcji ostrzega, że zabicie zdrowo wyglądających ptaków bez aktualnych dowodów na ryzyko choroby może podważyć zaufanie społeczne do agencji. W komunikacie inspekcji żywności zaznaczono, że „przystąpi do dokonania depopulacji i środków usunięcia”, a farma pozostaje pod nadzorem agencji.

Jakie są konsekwencje dla właścicieli farmy?

Właściciele farmy, Karen Espersen i Dave Bilinski, od grudnia ubiegłego roku walczą z decyzją inspekcji, która opiera się na anonimowej informacji o chorych ptakach. Po potwierdzeniu obecności wirusa, inspekcja wydała nakaz wybicia stada. Właściciele starali się o odwołanie tej decyzji, ale bezskutecznie. Podkreślają, że od 2020 roku strusie nie są hodowane na mięso, a współpracują z naukowcami badającymi ich system odpornościowy.

Po decyzji sądu, córka właścicieli farmy, Katie Pasitney, zwróciła się do premiera Kolumbii Brytyjskiej z prośbą o interwencję. Sprawa przyciągnęła uwagę międzynarodową, a amerykański miliarder John Catsimatidis, sympatyk Donalda Trumpa, pokrył koszty sądowe właścicieli farmy.

Jakie są ograniczenia i środki bezpieczeństwa?

Ministerstwo transportu wydało ostrzeżenie, że dostęp do przestrzeni powietrznej nad farmą jest ograniczony. Dotyczy to zarówno samolotów, jak i dronów. Naruszenie tych ograniczeń może skutkować poważnymi konsekwencjami, w tym więzieniem. W komunikacie inspekcji żywności nie podano, jaką metodę uboju planują zastosować, ale dokumenty opisują różne metody, takie jak łamanie szyi, zastrzyki uśmiercające, zagazowanie, zastrzelenie lub uduszenie poprzez pozbawienie tlenu.

Źródło PAP.

Źródłowa depesza PAP