Laser zamiast radaru
SkanDron, opracowany przez konsorcjum pod kierunkiem Wojskowej Akademii Technicznej, to unikatowy system oparty na technologii optoelektronicznej. W przeciwieństwie do radarów, które można stosunkowo łatwo zakłócić, laserowy skaner działa w sposób trudny do wykrycia i neutralizacji. Promieniowanie jest niewidzialne, a dane o lokalizacji drona są przekazywane do kamer optoelektronicznych, które pozwalają zweryfikować obiekt w czasie rzeczywistym.
SkanDron został zaprojektowany z myślą o ochronie granic i infrastruktury krytycznej. Urządzenie obejmuje pole obserwacji o kącie 120 stopni, wykrywając nawet bardzo małe drony z odległości 850 metrów. Wolniej lecące i większe obiekty można zlokalizować nawet z kilku kilometrów. Co istotne, system integruje wykrywanie z możliwością neutralizacji, współpracując z innymi technologiami, takimi jak broń laserowa czy generatory impulsów elektromagnetycznych.
Prototyp SkanDrona został wyróżniony prestiżową nagrodą Defender na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w 2021 roku. Za projekt odpowiadał zespół naukowców pod kierunkiem płk. dr. hab. inż. Marka Życzkowskiego, prof. WAT. Finansowanie zapewniło Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Tarcza ochronna dla granic i miast
Według twórców, system laserowy może być rozmieszczany wzdłuż granicy lub w pobliżu strategicznych obiektów. Umieszczony na stabilnym podłożu, np. dachu budynku czy specjalnym postumencie, tworzy barierę ochronną sygnalizującą każdy przelot nisko lecącego drona. To szczególnie ważne w sytuacjach, gdy radary są nieskuteczne – np. gdy urządzenia omijają przeszkody terenowe.
SkanDron może działać w trybie autonomicznym, posiada własne źródło zasilania i możliwość pracy przez kilka godzin, ale można go też podłączyć do zewnętrznych instalacji energetycznych. Wdrożenie systemu wymaga jednak produkcji setek egzemplarzy, które mogłyby stworzyć gęstą sieć wykrywania i neutralizacji. Rozmowy w tej sprawie trwają m.in. z firmą PIT-Radwar.
Neutralizacja dronów nie zawsze oznacza ich fizyczne zestrzelenie. W grę wchodzą także rozwiązania, które pozwalają na ich przechwycenie lub zakłócenie łączności, tak by sprowadzić je bezpiecznie na ziemię. WAT prowadzi testy w tym zakresie, wykorzystując zarówno energię skierowaną, jak i impulsy elektromagnetyczne.
JERZYK – mobilny system przyszłości
Choć SkanDron jest gotowy do wdrożenia, naukowcy nie zatrzymują się na tym etapie. Trwa rozwój nowego projektu pod nazwą JERZYK, realizowanego w ramach programu Szafir. Liderem konsorcjum jest Wojskowa Akademia Techniczna, a partnerami – Flytronic S.A. oraz AMZ-KUTNO S.A.
JERZYK ma być systemem mobilnym, zdolnym do działania w ruchu i osłony wydarzeń masowych, infrastruktury krytycznej czy granic. Będzie wyposażony w radary, kamery, sensory radioelektroniczne oraz własne drony przechwytujące. Ważnym elementem jest moduł zakłócający, a także mechanizmy kinetyczne – wyrzutnia siatek czy rój dronów, które mogą bezpiecznie zneutralizować wrogą jednostkę.
Nowatorskie rozwiązanie zakłada również obserwację 360 stopni, dzięki czemu system tworzy swoistą „kopułę ochronną”. Dodatkowa głowica optoelektroniczna umieszczona na dronie obserwacyjnym pozwoli zwiększyć zasięg monitoringu. Projekt rozpoczął się w 2023 roku, a jego zakończenie planowane jest na 2027.
Polska odpowiedź na nowe zagrożenia
Rosnące wykorzystanie dronów w celach wojskowych i cywilnych wymaga nowych metod ochrony. Zarówno SkanDron, jak i JERZYK, pokazują, że polska nauka i przemysł zbrojeniowy są gotowe tworzyć technologie na światowym poziomie. Jeśli uda się doprowadzić do masowej produkcji i wdrożenia, polskie granice, miasta i strategiczne obiekty mogą wkrótce zyskać skuteczną tarczę antydronową.
Zobacz także: Znaleziono szczątki rakiety w Choinach w woj. lubelskim