Labubu skonfiskowane. Rekordowe przejęcie podróbek w Holandii
Jak podaje portal publicznego nadawcy NOS, 250 tys. z podrobionych maskotek Labubu celnicy znaleźli na amsterdamskim lotnisku Schiphol. Kolejne 150 tys. przejęto w portach, na granicach i innych punktach kontroli.
Oryginalne maskotki produkuje chińska firma Pop Mart na podstawie projektu artysty Kaising Lunga, wychowanego w Holandii.
Labubu – globalny fenomen
Maskotki Labubu są częścią serii książek i zabawek „The Monsters” i zdobyły ogromną popularność na całym świecie. Wpływ na to miało zainteresowanie ze strony gwiazd takich jak Lalisa Manoban z grupy Blackpink, Rihanna czy Kim Kardashian.
Ceny oryginalnych figurek mogą sięgać kilkuset euro, co sprawia, że rynek podróbek kwitnie. Fałszywe zabawki sprzedawane są pod nazwą Lafufu – są znacznie tańsze, ale gorszej jakości.
Lafufu - niebezpieczne podróbki
Podrabiane maskotki często mają widoczne wady – błędy w napisach, brak kodu QR potwierdzającego autentyczność czy wady konstrukcyjne. Odpadające elementy mogą stanowić ryzyko zadławienia dla dzieci, a według służb stosowane w nich materiały zawierają szkodliwe substancje chemiczne.
Fenomen „blind boxes” i rynek kolekcjonerski
Popularność Labubu zwiększa sprzedaż tzw. blind boxes – opakowań, w których nie wiadomo, jaka figurka znajduje się w środku. Eksperci zwracają uwagę na mechanizm „uzależnienia od kolekcjonowania”, podobny do tego znanego z kart kolekcjonerskich, który skłania do częstych zakupów.
W Chinach sprzedaż blind boxes dzieciom poniżej 8. roku życia jest zakazana.
Los przejętych podróbek maskotek
Przechwycone przez celników w Holandii fałszywe maskotki są niszczone lub – po dokładnej kontroli – kierowane do recyklingu. Holenderskie służby zapowiadają dalsze działania mające na celu ograniczenie napływu niebezpiecznych podróbek zabawek na rynek europejski.
Oprac. Jakub Sadkowski, źródło: PAP
ZOBACZ PONIŻEJ: Podróbki Labubu podbijają kurorty
