- Na łotewskiej plaży znaleziono fragment drona, który prawdopodobnie został wyrzucony przez morze.
- Na miejscu interweniują służby, w tym specjalistyczna grupa saperów.
- Premier Łotwy zleciła sprawdzenie, czy wrak ma związek z dronami, które niedawno naruszyły polską przestrzeń powietrzną.
Na Łotwie odnaleziono fragment drona
W czwartek 18 września na Łotwie, na plaży w gminie Varve w rejonie Windawy, odnaleziono fragment drona. Jak informuje łotewska armia, na brzeg wyrzucona została część ogona drona. Po opublikowanym zdjęciu przypuszczać można, że był to tzw. wabik - rosyjski dron Gerbera.
Na miejsce zadysponowano specjalistyczny zespół do spraw neutralizacji niewybuchów, którego zadaniem jest szczegółowe zbadanie odkrytego obiektu.
Polecany artykuł:
Premier Łotwy, Evika Silina, poinformowała za pośrednictwem serwisu X, że minister obrony zapewnił ją o braku materiałów wybuchowych w odnalezionym obiekcie. Jednocześnie szefowa rządu poleciła resortom obrony i spraw wewnętrznych nawiązanie pilnego kontaktu ze stroną polską. Celem jest porównanie znaleziska z wrakami dronów, które w zeszłym tygodniu spadły na terytorium Polski.
Przypomnijmy, w nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony podczas ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. W związku z realnym zagrożeniem uruchomiono odpowiednie procedury, a część dronów została zestrzelona przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Był to pierwszy przypadek w nowoczesnej historii Polski, kiedy Siły Powietrzne użyły uzbrojenia w przestrzeni powietrznej kraju. Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował, że polską granicę przekroczyło 21 rosyjskich dronów. Doniesienia te potwierdził szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
