Mocne słowa Donalda Trumpa. Mówił o wojnie i „skradzionych” wyborach
W czwartek, 4 grudnia podczas uroczystości rozpalenia świateł na choince w waszyngtońskim parku Ellipse koło Białego Domu, Donald Trump wygłosił przemówienie, w którym skupił się na kluczowych punktach swojej polityki. Wymieniał liczne sukcesy swojej administracji, kładąc szczególny nacisk na położenie kresu nielegalnej imigracji. Nie zabrakło również kontrowersyjnych tez, w tym powtórzenia oskarżeń o „skradzione” wybory prezydenckie w 2020 roku.
Prezydent odniósł się także do kwestii międzynarodowych. Mówił o rzekomym zakończeniu przez siebie ośmiu wojen i nadziei na zakończenie konfliktu toczącego się na Ukrainie. Wyraził przy tym pewność, że „w końcu” mu się to uda. W swoim wystąpieniu podkreślił również znaczenie wartości religijnych. – Kochamy chrześcijan. Kochamy wszystkie religie, a przy okazji: widzicie, że religia wraca do USA – powiedział Trump.
Tradycja od 1923 roku i koncert gwiazd
Uroczyste rozświetlenie Narodowej Choinki to tradycja, która trwa od ponad stu lat. Zapoczątkował ją w 1923 roku prezydent Calvin Coolidge, a od tego czasu zwyczaj ten jest kontynuowany przez kolejnych przywódców Stanów Zjednoczonych. Tegoroczna choinka to imponujący, 10-metrowy świerk czerwony, który przywieziono z Lasu Narodowego George'a Washingtona i Jeffersona w Wirginii.
Na drzewie zawieszono wyjątkowe ozdoby, przygotowane przez dzieci z całego kraju. Każda z nich reprezentuje jeden z 50 stanów Ameryki, co symbolizuje jedność narodu. Ceremonii towarzyszył koncert muzyczny z udziałem znanych artystów. Na scenie wystąpili między innymi legendarni The Beach Boys oraz popularne gwiazdy muzyki country, które uświetniły całe wydarzenie. Obok głównej choinki w parku ustawiono także kilkadziesiąt mniejszych drzew, tworząc świąteczną atmosferę w sercu Waszyngtonu.
Zobacz na zdjęciach tegoroczną ceremonię rozpalenia drzewek pod Białym Domem: