Polacy bezpieczni w Izraelu i Iranie
Mościcka-Dendys powiedziała na konferencji prasowej, że MSZ monitoruje sytuację na miejscu i jest w bieżącym kontakcie z placówkami w Tel Awiwie i Teheranie oraz że nikt z przebywających tam polskich obywateli "nie doznał do tej chwili żadnego uszczerbku" na zdrowiu.
MSZ - zapewniła - stara się być z nimi w bieżącym kontakcie, a według danych pochodzących z systemu rejestracji obywateli polskich za granicą Odyseusz: w Iranie przebywa 4 zarejestrowanych obywateli naszego kraju, zaś w Izraelu - 64.
- Zakładamy, że w Iranie przebywa dosłownie kilkunastu Polaków. To zwykle są indywidualne wyjazdy. Część z tych osób już konsultowała się z naszą placówką - powiedziała.
Mościcka-Dendys podkreśliła, że MSZ od dłuższego czasu odradza wyjazdy do obu krajów oraz regionów przygranicznych - Zachodniego Brzegu, Libanu i Strefy Gazy. Wyjaśniła, że MSZ już jakiś czas temu wydał najwyższe ostrzeżenie przed wyjazdami do Iranu i odradza wszelkie podróże. Przekazała, że w piątek MSZ podniosło ostrzeżenie przed wyjazdami do Izraela, z poziomu 3, mówiącego tylko o niezbędnych wyjazdach, do poziomu 4, w którym resort odradza wszystkie wyjazdy.
Zaznaczyła, że już w ostatnich miesiącach wyjazdy do Izraela "były trudne, więc to nie jest tak, że tutaj zaszła jakaś nagła zmiana sytuacji".
Wiceszefowa MSZ pytana, czy będzie potrzebna ewakuacja Polaków z Izraela i Iranu, odparła, że „w obecnej sytuacji MSZ nie widzi takiej potrzeby".
- Ale chciałabym zapewnić, że monitorujemy sytuację, będzie się jej na bieżąco przyglądać, także w trakcie całego weekendu. Gdyby była potrzebna jakaś decyzja, to oczywiście będziemy gotowi, żeby ją podjąć - powiedziała Mościcka-Dendys.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński dodał - odnosząc się do możliwości akcji ewakuacyjnej wojskowymi samolotami - że Ministerstwo Obrony Narodowej jest w gotowości.
- Natomiast to nie jest tak, że są gotowe dwa samoloty do wylotu - dodał. Zwrócił też uwagę, że zamknięta jest przestrzeń nad Izraelem i Iranem.
- Opowieść o tym, że jest przygotowana jakaś ewakuacja nie służy uspokajaniu sytuacji - powiedział Wroński.
Apel o deeskalację i reakcje międzynarodowe
Mościcka-Dendys oświadczyła ponadto, że MSZ wzywa obie strony konfliktu do deeskalacji napięcia podkreślając, że dialog jest zawsze lepszy niż wykorzystywanie siły.
- Ten niesprowokowany atak Izraela na Iran potencjalnie może przynieść groźne reperkusje dla regionu - zaznaczyła wiceszefowa MSZ.
Zapewniła, że polskie placówki dyplomatyczne w Tel Awiwie i Teheranie są w stanie podwyższonej gotowości i monitorują sytuację.
Izrael rozpoczął w piątek nad ranem ataki na Iran, deklarując, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Według irańskich mediów i urzędników, operacja była wymierzona m.in. w kluczowy zakład wzbogacania uranu w Natanz w środkowej części Iranu oraz obiekt w Parczin, gdzie, w ocenie ekspertów, prowadzone są badania nad bronią jądrową. Władze w Teheranie uznały uderzenie Izraela za deklarację wojny i wysłały w odwecie w kierunku tego państwa drony. Armia izraelska powiadomiła następnie o przechwytywaniu irańskich dronów poza izraelską przestrzenią powietrzną.
Izraelski atak na Iran ostro potępiła Arabia Saudyjska oświadczając, że stanowił on naruszenie prawa międzynarodowego. Podobnie zareagowały inne arabskie państwa Bliskiego Wschodu.
W piątek sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Mark Rutte, pytany w Sztokholmie o ataki Izraela na Iran, oświadczył, że „dla wielu sojuszników w NATO kluczowa jest praca nad deeskalacją”.
Zobacz także: