Artykuł 5 NATO to gwarancja wspólnej obrony. Sprawdź, kiedy może zostać uruchomiony?

2025-09-10 10:16

Artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego to najważniejszy zapis NATO, który stanowi, że atak na jednego członka Sojuszu traktowany jest jak atak na wszystkich. Mechanizm ten, uruchamiany w wyjątkowych okolicznościach, daje Polsce i innym państwom gwarancję wspólnej obrony. To realne zobowiązanie polityczne, prawne i wojskowe, które odstrasza potencjalnych agresorów.

Okręty NATO w Szczecinie

i

Autor: Grzegorz Kluczyński Do Szczecina przypłynęły okręty NATO

Czym jest artykuł 5 i jak działa?

Artykuł 5 został zapisany w Traktacie Waszyngtońskim w 1949 roku, w czasach powojennych napięć i narastającej zimnej wojny. Jego główna zasada jest prosta: atak na jednego członka NATO traktowany jest jak atak na wszystkich.

Każde państwo Sojuszu zobowiązuje się w takim przypadku do udzielenia pomocy stronie zaatakowanej. Pomoc ta może przybrać różne formy – od działań politycznych, dyplomatycznych i gospodarczych po wsparcie wywiadowcze, cybernetyczne czy wreszcie militarne. O zakresie wsparcia decyduje każdy kraj samodzielnie, zgodnie ze swoimi procedurami konstytucyjnymi.

Zobowiązanie ma charakter traktatowy, co oznacza, że nie jest gestem politycznej życzliwości, ale prawnym obowiązkiem. W tym sensie artykuł 5 jest fundamentem odstraszania – agresor wie, że uderzając w jeden kraj, sprowadza na siebie reakcję całego Sojuszu. Podstawą prawną jest także art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych, dotyczący prawa do samoobrony indywidualnej i zbiorowej.

Mechanizm NATO nie działa jednak automatycznie. O tym, czy doszło do zbrojnego ataku w rozumieniu Traktatu, decyduje Rada Północnoatlantycka, czyli najważniejszy organ polityczny Sojuszu. Jej decyzje podejmowane są jednomyślnie, co oznacza, że każdy kraj ma głos i prawo do wyrażenia swojej opinii.

Ograniczenia terytorialne i historyczne zastosowania

Artykuł 5 ma jasno określony zasięg. Doprecyzowuje go artykuł 6 Traktatu, który mówi, że dotyczy on terytoriów państw członkowskich w Europie i Ameryce Północnej, a także sił, statków i samolotów Sojuszu w północnym Atlantyku i w regionie Morza Śródziemnego. Ograniczenie to tłumaczy, dlaczego konflikty i operacje NATO poza tym obszarem – takie jak działania w Iraku czy Afganistanie – nie powodowały automatycznego uruchomienia artykułu 5.

Dla Polski, członka NATO od 12 marca 1999 r., klauzula ta stanowi najważniejsze gwarancje bezpieczeństwa. Od momentu wejścia do Sojuszu Polska uczestniczy w planach obronnych, ćwiczeniach i operacjach, które mają na celu odstraszenie potencjalnych przeciwników. To jasny sygnał: ewentualna agresja wobec naszego kraju spotka się z reakcją całej wspólnoty.

W historii NATO artykuł 5 został użyty tylko raz – po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku na Stany Zjednoczone. Wówczas Rada Północnoatlantycka potwierdziła, że warunki zostały spełnione, a sojusznicy zaangażowali się w operacje wojskowe, misje nadzoru powietrznego oraz wsparcie wywiadowcze. Był to zarówno akt politycznej solidarności, jak i konkretnych decyzji operacyjnych.

Warto podkreślić, że uruchomienie artykułu 5 to proces polityczny i wojskowy zarazem. Decyzja jest wynikiem konsultacji, a następnie przekłada się na konkretne działania – od wysłania wojsk po inne formy wsparcia.

Co oznacza to dla Polski w praktyce?

Dla Polski artykuł 5 NATO to fundament odstraszania i gwarancja, że w razie ataku nie pozostaniemy sami. Sojusznicy zobowiązują się do podjęcia działań, które mogą obejmować wysłanie dodatkowych sił lądowych, powietrznych i morskich, wsparcie cyberobrony, systemów logistycznych i wywiadowczych, a także wprowadzenie środków gospodarczych.

Proces reakcji zaczyna się od pilnych konsultacji w Radzie Północnoatlantyckiej. Zanim zapadnie decyzja o uruchomieniu artykułu 5, członkowie mogą powołać się na artykuł 4, który przewiduje konsultacje w razie zagrożenia. Gdy jednak atak jest jednoznaczny, w grę wchodzi pełny mechanizm obrony zbiorowej.

Każde państwo realizuje zobowiązanie zgodnie z własnym prawem krajowym. W niektórych krajach, np. w Stanach Zjednoczonych, wymaga to decyzji Kongresu. Mimo to konsensus polityczny w Sojuszu sprawia, że reakcja jest szybka i skoordynowana. NATO aktywuje plany obronne i przejmuje dowodzenie operacją, a poszczególne państwa określają zakres i formę wsparcia.

Dla Polski istotne jest także to, że obok parasola NATO funkcjonuje w Unii Europejskiej odrębna klauzula wzajemnej pomocy – artykuł 42 ust. 7 Traktatu o UE. Nakłada on na państwa członkowskie obowiązek udzielenia pomocy „wszelkimi dostępnymi środkami” w razie napaści. Choć zapis ten ma znaczenie polityczne, to w praktyce podporządkowany jest zobowiązaniom wobec NATO, które pozostaje głównym gwarantem bezpieczeństwa naszego kraju.

Podsumowując, artykuł 5 NATO to nie tylko deklaracja solidarności, ale i realny mechanizm obrony zbiorowej. Jego znaczenie dla Polski jest kluczowe – odstrasza potencjalnych agresorów, wzmacnia pozycję polityczną i zapewnia przewidywalność działań w razie kryzysu. To właśnie ta klauzula sprawia, że Polska, mimo trudnej sytuacji geopolitycznej, może liczyć na wsparcie całego Sojuszu.

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!Tak wyglądało lotnisko Chopina w środę rano

W Czosnówce w woj. lubelskim odnaleziono pierwszego zestrzelonego drona