- Nawałnica uderzyła w Split z niewyobrażalną siłą, zalewając ulice i powodując chaos w mieście.
- Potężny wiatr zerwał prom z cum, który staranował inne jednostki w porcie, powodując zatonięcie jednej z nich.
- Żywioł zniszczył scenę festiwalową i uszkodził dach stadionu miejskiego, a służby pracują bez przerwy nad opanowaniem sytuacji.
- Jakie są szacowane straty po przejściu nawałnicy i czy udało się uniknąć ofiar w ludziach?
"Split pogrążył się w chaosie"
Nawałnica uderzyła we wtorek nad ranem z niewyobrażalną siłą. W ciągu zaledwie kilku minut ulice miasta, w tym część zabytkowego starego miasta, znalazły się pod wodą. Jak relacjonuje dziennik „Jutarnji List”, "ruch uliczny jest zablokowany w całym mieście, wszystkie służby ratunkowe są w terenie".
Wtóruje mu gazeta „Slobodna Dalmacija”, która pisze wprost, że "Split pogrążył się w chaosie, ludzie utknęli w windach, a łodzie zerwały się z cum i dryfują na morzu". Mieszkańcy masowo wzywali pomoc, a syreny służb ratunkowych rozbrzmiewały w całym mieście. Wiatr był tak silny, że porywał zaparkowane motocykle i zrywał konstrukcje budowlane, które spadały na samochody, powodując znaczne straty materialne. Wiele dzielnic zostało pozbawionych prądu.
Dramatyczne sceny w porcie
Do wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji doszło w splickim porcie. Potężny wiatr zerwał z cum prom, który zaczął dryfować w niekontrolowany sposób. Jak opisał dyrektor portu, Zvonimir Perkuszić, w rozmowie z dziennikiem „Slobodna Dalmacija”, jednostka najpierw uderzyła w katamaran, a następnie staranowała zacumowany obok drewniany statek turystyczny.
Niestety, mniejsza jednostka nie wytrzymała uderzenia i zatonęła. "Na szczęście z tego, co w tej chwili wiadomo, nikt nie ucierpiał, a opanowanie załogi promu i katamaranu pozwoliło zapobiec tragedii" - uspokajał dyrektor portu.
Zniszczony stadion i scena festiwalowa
Siła żywiołu nie oszczędziła także ikonicznych obiektów w mieście. Porywisty wiatr dosłownie zdmuchnął scenę przygotowywaną na słynny festiwal muzyki elektronicznej Ultra, który co roku przyciąga do Splitu tysiące fanów.
Poważnie uszkodzony został również dach stadionu miejskiego, na którym swoje mecze rozgrywa legendarny klub Hajduk Split. "Część dachu na styku trybun południowej i zachodniej uległa znacznemu uszkodzeniu, duża liczba paneli została porwana przez wiatr" - poinformował rzecznik klubu, Bożo Pavković.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie policji, funkcjonariusze otrzymali mnóstwo zgłoszeń o powalonych drzewach i zalaniach. Wszystkie służby pracują bez przerwy, by opanować sytuację. Jak podsumowuje „Jutarnji List”, choć skala zniszczeń nie jest jeszcze znana, "jasne jest, że będą ogromne"

Polecany artykuł: