Świątek wygrała w Seulu. Powtórzyła sukces Radwańskiej sprzed 12 lat

2025-09-21 13:21

Iga Świątek poszła w ślady Agnieszki Radwańskiej i została drugą polską tenisistką, która triumfowała w turnieju WTA w Seulu. W niedzielnym finale 24-latka z Raszyna pokonała Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową 1:6, 7:6 (7-3), 7:5.

WTA Seul: Iga Świątek w półfinale

i

Autor: Associated Press
  • Iga Świątek wygrała turniej WTA w Seulu, pokonując w niedzielnym finale Jekaterinę Aleksandrową 1:6, 7:6 (7-3), 7:5.
  • To trzeci tytuł Polki w tym sezonie i 25. w karierze. Zwycięstwo umocniło ją na drugiej pozycji w rankingu WTA i zmniejszyło stratę do liderki.
  • Świątek jest drugą Polką, która triumfowała w Seulu. Powtórzyła tym samym sukces Agnieszki Radwańskiej z 2013 roku.
  • Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.

Świątek dołącza do Radwańskiej

Mecz finałowy trwał dwie godziny i 46 minut. Świątek po raz pierwszy wystąpiła w tej imprezie. Wcześniej w Seulu triumfowała Agnieszka Radwańska w 2013 roku, a w finale grały także Magda Linette w 2019 roku i Magda Domachowska w 2004 roku.

Trzeci tytuł w sezonie

Świątek wywalczyła w tym roku już trzeci tytuł – po wielkoszlemowym Wimbledonie i turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Wszystkie trzy wygrała po raz pierwszy. Łącznie to jej 25. triumf w karierze, a w finałach wystąpiła 30 razy.

Premia i punkty rankingowe

Za zwycięstwo w Seulu Polka otrzymała 164 tys. dolarów premii oraz 500 punktów rankingowych. Dzięki nim umocniła się na drugiej pozycji w klasyfikacji WTA i zmniejszyła stratę do prowadzącej Aryny Sabalenki do 2792 pkt.

Kluczowe turnieje w Chinach

Z perspektywy rankingu najważniejsze będą jednak kolejne starty Świątek – w Pekinie i Wuhan. W obu turniejach zwycięstwa premiowane są 1000 punktami. Polka w ubiegłym roku w nich nie grała, więc nie będzie bronić żadnych punktów, podczas gdy Sabalenka zdobyła wtedy 1215 pkt. Białorusinka wycofała się już z imprezy w Pekinie z powodu kontuzji.

Radio ESKA Google News
Trener mentalny Jakub B. Bączek: Iga Świątek i Robert Lewandowski codziennie mierzą się z hejtem i są oceniani