W czasach PRL-u kolarstwo było jednym z najpopularniejszych sportów w Polsce. Jak wspomina Czesław Lang, to właśnie Ludowe Zespoły Sportowe (LZS) dawały szansę młodym talentom na rozwój i realizację marzeń. "W każdym miasteczku powiatowym był Ludowy Klub Sportowy, Ludowe Zespoły Sportowe. O i tam byli kolarze, ciężarowcy, bokserzy" – opowiada Lang. Dziś, dzięki jego uporowi i wizji, Tour de Pologne to impreza o światowym zasięgu, plasująca Polskę w gronie zaledwie kilku krajów organizujących tak prestiżowe wydarzenie.
Polska jest w dziewiątce krajów, które ma taką imprezę. Inne nie mają
Organizacja to ogromne wyzwanie
To nie tylko wyścig, to symbol pasji, zaangażowania i ambicji, który przyciąga na trasy miliony kibiców. Organizacja Tour de Pologne to ogromne wyzwanie, ale dzięki determinacji i ciężkiej pracy, wyścig zyskał uznanie na całym świecie.
Czytaj też: Daniel prowadzi kuroterapię. Wyjaśnia, dlaczego jest wyjątkowa
Przygotowanie Tour de Pologne to nie tylko wytyczenie trasy i zabezpieczenie jej. To także dbałość o komfort i bezpieczeństwo zawodników. Jak wspomina Lang, dziś zawodnicy mają do dyspozycji autokary z łóżkami, łazienkami, a nawet kuchnią, gdzie dietetyk i kucharz przygotowują posiłki dostosowane do indywidualnych potrzeb każdego kolarza. To wszystko sprawia, że wyścig jest nie tylko sportową rywalizacją, ale także przykładem profesjonalnej organizacji na światowym poziomie.
Technologia a duch sportu
Współczesne kolarstwo to zaawansowane technologie, kosmiczne materiały i skomputeryzowane treningi. Lang, choć docenia postęp, podkreśla, że wciąż najważniejszy jest człowiek, jego siła, determinacja i umiejętność podejmowania decyzji. "Ciągle są dwa koła, ciągle jest rama i ciągle trzeba pedałować, czyli zawsze są najważniejsze nogi" – mówi legenda polskiego kolarstwa.
Zobacz też: Osiedle Jazdów. Jedyne takie miejsce w sercu stolicy
Całego reportażu w ramach cyklu "Polska na ucho", posłuchacie poniżej lub na stronie Mediateka.pl.