Spis treści
- Fatalna atmosfera wokół polskiej kadry
- Michał Probierz rezygnuje!
- Roman Kosecki: wszyscy jesteśmy ranni
- W kadrze wszyscy powinni być równi
- "Kosa" stawia na Jana Urbana
Fatalna atmosfera wokół polskiej kadry
We wtorek Polska przegrała w Helsinkach z Finlandią 1:2 w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026. Wynik jest fatalny, ale atmosferę wokół reprezentacji popsuł jeszcze konflikt selekcjonera Michała Probierza z Robertem Lewandowskim. Trener odebrał zawodnikowi opaskę kapitana drużyny narodowej, decyzję taką podjął dwa dni po towarzyskim meczu z Mołdawią w Chorzowie (2:0).
Napastnik FC Barcelony miał nie pojawić się na zgrupowaniu, ale ostatecznie przyjechał, aby pożegnać kończącego reprezentacyjną karierę Kamila Grosickiego. Postępowanie "Lewego" wzbudziło wiele kontrowersji. Na wieść o odebraniu opaski zawodnik ogłosił w mediach społecznościowych, że nie wystąpi w kadrze, dopóki jej selekcjonerem będzie Probierz.
Wybuchła afera, konflikt podzielił kibiców, w Finlandii kapitanem miał być Piotr Zieliński, ale nie zagrał z powodu kontuzji. Rolę tę pełnił ostatecznie Jan Bednarek. Tuż po porażce w Helsinkach Probierz powiedział na konferencji prasowej, że nie będzie podawał się do dymisji. W środę spotkał się z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezarym Kuleszą, ten drugi ogłosił, że selekcjoner pozostanie nadal na stanowisku.
Michał Probierz rezygnuje!
W czwartkowe przedpołudnie na facebookowej stronie Łączy nas Piłka - oficjalnym koncie PZPN - pojawiło się tymczasem oświadczenie Probierza, który oznajmił, że rezygnuje z prowadzenia reprezentacji.
- Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem. Bardzo dziękuję wszystkim moim współpracownikom, pracownikom PZPN. Zawsze mogłem na Was liczyć. Dziękuję za zaufanie prezesowi i zarządowi PZPN. Dziękuję oczywiście wszystkim piłkarzom, z którymi miałem przyjemność spotkać się na tej drodze. Będę trzymał za Was wszystkich kciuki, ponieważ reprezentacja jest naszym wspólnym dobrem narodowym. Pragnę podziękować również naszym wspaniałym kibicom. Jesteście z nami na dobre i na złe. Gdziekolwiek grała reprezentacja, tam słychać było Wasze wsparcie - poinformował Michał Probierz.
Czytaj również:
Roman Kosecki: wszyscy jesteśmy ranni
- To był niepotrzebny konflikt, ale ego zarówno Michała Probierza jak i Roberta Lewandowskiego sięga wyżej niż iglica dachu na PGE Narodowym - przyznaje w rozmowie z serwisem eska.pl Roman Kosecki, 69-krotny reprezentant Polski, jej kapitan w latach 1994-95, w przeszłości piłkarz m.in. Legii Warszawa, Galatasaray Stambuł czy Atletico Madryt.
- Efekt taki, że wszyscy jesteśmy ranni, przegraliśmy ważny mecz. Robert nie zagrał, a uważam, że powinien wystąpić, tak jak światowe gwiazdy - Cristiano Ronaldo, Leo Messi czy Luka Modrić - wesprzeć swoją reprezentację. Przecież Barcelona rozpoczyna okres przygotowawczy do nowego sezonu w połowie lipca, Lewandowski ma czas na odpoczynek i regenerację sił. Ta sytuacja pokazała również, że z social mediów trzeba też umieć korzystać, nie można "na gorąco" zamieszczać wpisów, bo to w pewnym momencie idzie za daleko. Konflikt wisiał w powietrzu, potem wybuchł na dobre, wreszcie najgorsze, co mogło nas spotkać to porażka w Finlandii - tłumaczy Roman Kosecki.
W kadrze wszyscy powinni być równi
- Robert zasługuje na szacunek, na to, żeby walczyć z drużyną o awans do mistrzostw świata, ale z drugiej strony on sam musi pamiętać, że w reprezentacji Polski wszyscy mają równe prawa, każdy piłkarz jest ważny, bo to nie jest sport indywidualny - zaznacza "Kosa".
Nasz rozmówca jest też zdziwiony faktem, że poza obecnym prezesem Cezarym Kuleszą nikt nie zgłosił się do kandydowania na stanowisko szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej na kadencję 2025-29. W tej sytuacji wybory będą w zasadzie tylko formalnością.
- Kiedy wybuchł konflikt między Probierzem i Lewandowskim, wyraźnie brakowało jakiegoś zdecydowanego głosu ze strony PZPN-u. Prezes powinien to wszystko uspokoić. W końcu on zatrudnia ludzi i musi reagować w takich momentach. Pewne zasady zostały niestety naruszone i wszyscy się do tego przyczynili - ocenia Roman Kosecki.
"Kosa" stawia na Jana Urbana
Michał Probierz zrezygnował, otwarte jest pytanie, kto mógłby go zastąpić na stanowisku selekcjonera?
- Od dawna to mówię, selekcjonerem powinien zostać Polak, według mnie na szansę zasługuje Jan Urban (do niedawna szkoleniowiec Górnika Zabrze, w przeszłości znakomity napastnik naszej reprezentacji - przyp. PSta), zna Ronalda Koemana, trenera kadry Holendrów, grali przeciwko sobie wielokrotnie jako piłkarze. Cieszy się autorytetem i szacunkiem także w Europie. Uważam, że jego wybór na to stanowisko byłby jedynym w tej sytuacji rozsądnym rozwiązaniem - przyznaje Kosecki.
Były piłkarz Legii oraz madryckiego Atletico nie widzi opcji zatrudnienia szkoleniowca z zagranicy. - Rozpatrywaliśmy już w przeszłości różne kandydatury, powiem nieco humorystycznie - brakuje jeszcze tylko trenera z Filipin - mówi były kapitan reprezentacji Polski.
Polecamy:
- Michał Probierz potrafił zaskoczyć powołaniami. Tych decyzji nie spodziewał się nikt. Kto debiutował za jego kadencji?
- Kto za Michała Probierza? Padło kilka nazwisk! Zagłosuj w naszej sondzie