Tomasz M. usłyszał zarzut zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Katowic. Kilka lat temu też porwał dziecko

2021-05-25 7:57

Ciąg dalszy bulwersującej sprawy zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Katowice. 41-letni Tomasz M., mieszkaniec Sosnowca usłyszał zarzuty, w tym zarzut zabójstwa. A na tym nie koniec, bo Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu dziś [25.05] wznowi przesłuchanie Tomasza M. Mężczyzna ma bogatą przeszłość kryminalną - już raz porwał dziecko.

Tomasz M. usłyszał zarzut zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Katowic

Ta okropna zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. 11-letni Sebastian z Katowic zaginął w sobotę, 22 maja wieczorem. Miał wrócić z placu zabaw do domu około godziny 19.00. Napisał SMS-a do mamy, że będzie pół godziny później. Do domu jednak ostatecznie nie dotarł, a jego telefon był nieaktywny. Matka chłopca wszczęła alarm i rozpoczęły się poszukiwania nastolatka.

Już następnego dnia śledczy dzięki nagraniom monitoringu ustalili, że 11-letni Sebastian został porwany. Na kamerach było widać m.in. białego Forda Mondeo. Szybko ustalono, że należy on do Tomasza M. - 41-letniego optyka z Sosnowca.

Policjanci zastali mężczyznę w dzielnicy Niwka w Sosnowcu, na placu budowy domu. Tam 41-latek przyznał się, że porwał, a potem udusił chłopca. Jego ciało chciał zabetonować.

Tomasz M. został zatrzymany i w poniedziałek późnym wieczorem doprowadzony do prokuratury w Sosnowcu.

- Prokurator ogłosił mu zarzut dotyczące zabójstwa 11-latka z Katowic. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył bardzo obszerne wyjaśnienia - powiedział nam rzecznik sosnowieckiej prokuratury Waldemar Łubniewski.

Znane są też wyniki sekcji zwłok chłopca - przyczyną śmierci było uduszenie.

Mężczyźnie grozi dożywocie.

Tomasz M. ma bogatą przeszłość kryminalną

41-letni mężczyzna z Sosnowca był notowany wcześniej w policyjnej bazie. W 2008 roku miał porwać dziecko spod sklepu w Siemianowicach Śląskich. Oprócz tego miał w przeszłości znęcać się nad rodziną, dlatego ciążył na nim sądowy zakaz zbliżania się do żony i dzieci.

Raport z Opalenicy: Pierwszy dzień zgrupowania