Śląskie: Zamknął psa w piwnicy, żeby zdechł. Zapadł wyrok w tej szokującej sprawie

i

Autor: Pet Patrol Rybnik Śląskie: Zamknął psa w piwnicy, żeby zdechł. Zapadł wyrok w tej szokującej sprawie

Szokująca sprawa

Śląskie: Zamknął psa w piwnicy, żeby zdechł. Zapadł wyrok w tej szokującej sprawie

Sąd Rejonowy w Rybniku wydał wyrok w sprawie właściciela psa, który zamknął zwierzę w piwnicy, by tam zdechło. W sprawie interweniowała fundacja Pet Patrol Rybnik. Niestety sunia zmarła na rękach jednej z wolontariuszek.

Zapadł wyrok w szokującej sprawie z Książenicach

To była jedna z najtragiczniejszych i poruszających interwencji fundacji Pet Patrol Rybnik w tym roku. W lutym wolontariusze dostali szokujące zgłoszenie o właścicielu suni, która została przez niego zamknięta w zimnej, ciemnej piwnicy, aby tam dokonała swojego żywota. Zgłoszenia dokonał świadek, który próbował interweniować w tej sprawie u właściciela namawiając go nawet, aby udać się z psem do weterynarza i zapewnić mu humanitarne traktowanie, a nawet spróbować podjąć leczenie. Właściciel odmówił stwierdzając, że nie wyda setek złotych na leczenie psa. 

Fundacja natychmiast interweniowała u właściciela. Pies został mu odebrany, ale niestety na ratunek dla suni było już za późno. Pies zmarł na rękach jednej z wolontariuszek. 

Fundacja sprawy tak nie zostawiła, służby również i właściciel psa stanął przed sądem. Wyrok w tej bulwersującej sprawie zapadł w środę 13 grudnia. Z opublikowanego przez Pet Patrol Rybnik wyroku wynika, że właściciel został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Do tego otrzymał zakaz posiadania zwierząt z wyłączeniem zwierząt gospodarskich na okres dwóch lat. Z wyroku wynika, że musi również zapłacić nawiązkę w wys. 2 tys. zł na Fundację Pet Patrol Rybnik oraz zapłacić 840 zł. To zwrot wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika w tej bulwersującej sprawie a rzecz oskarżyciela posiłkowego. Nie zostały natomiast zasądzone oskarżonemu poniesienie kosztów sądowych. Te ma pokryć Skarb Państwa. 

Niepojęte jak można być tak bezdusznym człowiekiem. Zwierzęta mają mieć ten przywilej, że nie muszą cierpieć. My odpowiadamy za nie i my w chwili kiedy medycyna nie jest w stanie sprawić aby dalsza egzystencja zwierzęcia przebiegała w spokoju i bez bólu, podejmujemy decyzję aby pomóc godnie zwierzęciu odejść. To nasz obowiązek. Obowiązek każdego właściciela. Leczenie zwierzęcia, to obowiązek. Ustawowy obowiązek! Niech ten wyrok będzie przestrogą i nauką, bo my nie odpuścimy nikomu, kto w ten sposób potraktuje swoje zwierzę - napisała fundacja w poście, w którym opublikowano wyrok.