Kolizja

Ale urwał! Tylko że to policyjny radiowóz. Jak on tam wylądował?

Policjanci drogówki z Gliwic błyskawicznie zyskali popularność. Zdjęcia i nagrania ich radiowozu leżącego w rowie obiegły internet. Kierowcy zastanawiają się, jak doszło do takiej kolizji? Policja w Gliwicach odpowiada, że niefortunne zdarzenie ma związek z prowadzeniem pościgu. Oto szczegóły.

Nie takiej popularności z całą pewnością sobie życzyli policjanci drogówki z Gliwic. Kierowcy, którzy w czwartek po południu jechali przez Wilczę na trasie Rybnik - Gliwice musieli zauważyć radiowóz leżący w rowie. Smutny widok potęgowała bezradność policjantów, którzy próbowali wyjechać lub wypchnąć auto z rowu, jednak bezskutecznie. Zdjęcia i nagrania wkrótce obiegły internet, stając się przyczyną żartów.

Jak doszło do kolizji? Dlaczego radiowóz wpadł do rowu?

Wielu kierowców zastanawia się, jak to możliwe, że radiowóz wpadł do rowu? Pogoda tego dnia była przyzwoita, warunki drogowe bardzo dobre i widoczność nie budziła zastrzeżeń. A mimo to radiowóz wpadł do rowu i zawisł na podwoziu.

Wielu komentujących zdarzenie domyślało się, że zapewne policjanci chcieli ustawić się z radarem i niefortunnie zjechali za daleko w trawę. Okazuje się jednak, że zdarzenie miało o wiele bardziej dramatyczny przebieg.

Do sytuacji doszło w wyniku pościgu i dynamicznego manewru nawracania radiowozu. Policjanci ścigali uciekającego kierowcę - wyjaśnia podinspektor Marek Słomski, rzecznik KMP w Gliwicach.

Rzecznik dodał, że radiowóz jest cały, ma jedynie drobne wgniecenie. Prawdopodobnie szybko powróci do służby.

Zobacz zdjęcia

Wszystko przez pośpiech. Policjanci pilnie ruszali. Kierowca radiowozu robił nawrót, nie zauważył dziury albo źle wymierzył łuk nawrotu. Nikomu nic się nie stało – wyjaśnia rzecznik gliwickiej policji w rozmowie z serwisem rybnik.com.pl.

Nadajesz się na policjanta? Pytania z testu psychologicznego do policji Multiselect 2023 - cz. II

Pytanie 1 z 21
Czy zdarzyło Ci się obwiniać kogoś o coś, o czym wiedziałeś że naprawdę sam popełniłeś?